Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ptaszniczka
Anioł Struś
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górna półka działu "Koszmary".
|
Wysłany: Pią 14:58, 27 Mar 2009 Temat postu: Sweety wulgarne. |
|
|
Nie ukrywam, że zakładając ten temat mam na myśli jedną, konkretną, za to wyjątkową przedstawicielkę tego gatunku.
W pierwszej klasie, na początku drugiego półrocza dołączyła do nas nowa dziewczyna. Teraz jej już z nami nie ma, ponieważ okazało się, że ich dom jest zadłużony po poprzednich właścicielach i musieli się wyprowadzić.
Dzisiaj dziewczyny przyniosły naszą kronikę klasową, którą natychmiast zaczęliśmy przeglądać. Zauważyliśmy wzmiankę o dołączeniu do nas nowej.
Wtedy Sweet Wulgarny wypowiedział się:
"Nie wiem po co ona w ogóle była w tej klasie... Wyje**** ją z domu, bo nie było jej stać..."
Myślałam, że jej czymś zdzielę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nanna
Komciopożeracz
Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Breidabilk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:02, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie trzeba być sweet, aby być wulgarnym. Ostatnio zaobserwowałam, że przekleństwa są na topie, można się pochwalić jaką to się jest twardą i odważną, a świadczy to tylko o ubogim słownictwie.
Nie mówię, że przekleństwa są zakazane, bo sama czasem ich używam w chwilach uniesień emocjonalnych, ale bywa to rzadko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Pią 15:53, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o typowe sweety to zazwyczaj nie przeklinają, choć bywają wulgarne jak na swój wiek. Oprócz tego przeczulone i gotowe zmieszać z błotem każdego, kto jest inny niż one.
A koleżanka po prostu zachowała się całkiem bez klasy - jak typowy rozpieszczony bachor, który nie jest w stanie zrozumieć, że ktoś może mieć poważniejsze problemy niż złamany tips.
Ja nie przeklinałam do niedawna, ale jak mi podczas dekorowania sali na studniówkę nerwy puściły... Cóż, nie spodziewałam się, że znam aż tyle wulgaryzmów. I tak od tamtego czasu czasem coś się wymknie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
a ja taka nieuczesana?
Bosky Drako
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: dolina Muminków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:02, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Lubię jak na blogaskach piszą zagwiazdkowane 'przekleństwa', jak dz***ka, s**ka, itd. Zawsze mnie rozczula bardzo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjanna
Cholernie Dramatyczny Neseser
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z kapusty. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:12, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nieuczesana, mnie też rozczulają te gwiazdki. Są takie... gwiazdkowe(?). A co powiecie na "K#%&A" i tym podobne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szamanka
Joanna Trygulgul
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle Oblivion Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:16, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W mojej klasie są dwie słitówki i klną jak szewcy. Ostro też przeklinała dziewczyna, która sprawiała wrażenie chodzącego ideału...
Ja się przyznam, że również nie zawsze cenzuruję swoje wypowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
a ja taka nieuczesana?
Bosky Drako
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: dolina Muminków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:41, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
"K#%&A" to takie ten, kaczorodonaldowe? Sknerus często miał to w chmurkach, ale bez ka i a...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ghost Rider
Argus Filch
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:43, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a ja taka nieuczesana? napisał: | "K#%&A" to takie ten, kaczorodonaldowe? Sknerus często miał to w chmurkach, ale bez ka i a... |
Faktycznie! [pogrąża się w wspomnieniach z dzieciństwa]
A ja nigdy nie przeklinam. Jestem chyba ewenementem dzisiejszych czasów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Falka
Psychopatyczna Mangusta
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z czeluści Tartaru Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:29, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Też znam taką. Panna Wielce Tolerancyjna, co zachowuje się jak Jolanta Rutowicz, klnie jak szewc i wszyscy mają ochotę jej przyłożyć czymś ciężkim.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szamanka
Joanna Trygulgul
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle Oblivion Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:37, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ghost Rider napisał: | a ja taka nieuczesana? napisał: | "K#%&A" to takie ten, kaczorodonaldowe? Sknerus często miał to w chmurkach, ale bez ka i a... |
Faktycznie! [pogrąża się w wspomnieniach z dzieciństwa] |
Jak idzie o Kaczora Donalda... często odruchowo czytałam "kwa" jako "k**wa"... *skruszona*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Poczochraniec
Komciopożeracz
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:42, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że w każdym środowisku ktoś taki się znajdzie. Ja osobiście znam taką jedną osobę. To, że przeklina jeszcze mnie tak nie razi (chociaż, według mnie świadczy to tylko o ubogim słownictwie), najgorsze jest to, że uwielbia ubliżać innym (i to na przeróżne sposoby - czasem nawet zadziwia mnie jej kreatywność), a kiedy ktoś da jej się sprowokować, to staje się nagle tą "najbardziej pokrzywdzona, której nikt nie lubi i nie akceptuje, tylko dlatego, że powtarzała drugą klasę gimnazjum". Ale jej raczej nie nazwałabym sweetem. Dziewczyny, które mogłabym tak nazwać ograniczają się jedynie do "coś ci nie pasuje rudzielcu/grubasie/rozczochrańcu (w zależności do kogo słowa te są skierowane)?" .
Raczej nie przeklinam, chyba, że w stanach jakiegoś wyjątkowego wzburzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simply Q
Trzeci bliźniak Kaulitz
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ja Cię znam?? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:18, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam klnę jak szewc, ale nigdy w takim kontekście.
Zazwyczaj jak mnie coś wkurzy to wrzucam przekleństwa co drugie słowo ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lia
Hory Bloguś
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:20, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przyznam się ze wstydem, że używam kwiecistych wyrażeń, kiedy z takowymi zaczynają przesadzać moje koleżanki. Jak użyję jakiegokolwiek przekleństwa, patrzą na mnie w szoku i są cicho przez jakiś czas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
a ja taka nieuczesana?
Bosky Drako
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: dolina Muminków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:36, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja w sumie używam tylko 'zajebiste'. To takie wymowne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:39, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pamiętam, jak w zeszłym roku na obozie konnym wyszliśmy o 18.30 i z "półgodzinnego" spacerku wróciliśmy o 00.48. I powiedzieli nam, że rano będą sprawdzać czystość. Wtedy rzekłam, ze jeśli przyjdą, to zrobię im coś brzydkiego na "wyj...". I to było moje najgorsze w życiu przekleństwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisa
Jolanta Rutowicz
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 23:59, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Na temat moich przekleństw... nie ma tematu.
Mam znajomych, którzy lubią powiedzieć "k...." dla szpanu. A te ich miny po wiązankach... Bezcenne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szamanka
Joanna Trygulgul
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle Oblivion Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:58, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Lisa napisał: | Na temat moich przekleństw... nie ma tematu.
Mam znajomych, którzy lubią powiedzieć "k...." dla szpanu. A te ich miny po wiązankach... Bezcenne. |
Jak to...? Że zawstydzone, czy przesadnie dumne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna Kijana
Japończyk
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:05, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o przekleństwa, to z reguły się hamuję, bo dziwnie brzmią w moich ustach, ale nie raz, nie dwa zdarzyło mi się dać popis barwnego słownictwa, gdy się wkurzyłam. w pierwszej gimnazjum np. dostałam prosto w oko piłeczką palantową (tak z całej siły). Strasznie bolało, byłam wkurzona, zaczęłam kląć- a że to był cios w oko, to nawet nie zauważyłam, jak nauczyciel podszedł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ptaszniczka
Anioł Struś
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górna półka działu "Koszmary".
|
Wysłany: Sob 23:28, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Lisa napisał: | Mam znajomych, którzy lubią powiedzieć "k...." dla szpanu. |
W zeszłym tygodniu próbowałam liczyć, ile razy mój kolega z klasy przeklnie w ciągu godziny. Po paru minutach straciłam rachubę, jednak jestem stuprocentowo pewna, że słowa na K używał mniej więcej co trzecie słowo.
Zaczyna doganiać mojego tatę - co drugie słowo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cobitorre
Kevin sam w sklepie z choinkami
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. świętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:55, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Móminie, to ja próbowałam policzyć, ile razy mój znajomy powie "k..." w drodze z kościoła do domu.
Nie udało się, chociaż z matmy jestem dobra. Ale on to szczególny przypadek...
Ja czasem przeklnę. Jeśli ktoś/coś mnie wkurzy. Ale staram się nie używać przekleństw często i w dużych ilościach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjanna
Cholernie Dramatyczny Neseser
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z kapusty. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:00, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zdarza mi się przeklinać okazjonalnie, przy występowaniu mocnych emocji. A znajomi... W szkole nauczycielki przestały zwracać już uwagę na niecenzuralne przecinki. Do wszystkiego można się przyzwyczaić.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Lucjanna dnia Nie 13:01, 29 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Raven
Mafija
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:09, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja przeklinam, gdy:
- Nie przyjeżdżają trzy autobusy z rzędu, a ja stoję podczas śnieżycy na przystanku (ubiegły wtorek), co skutkuje ciężkim katarem;
- Nasza reprezentacja gra tak, jak wczoraj, a trener wpuszcza Błaszczykowskiego, który nie trenował trzy miesiące, zamiast Smolarka, który może w klubie nie gra, ale trenuje. Ba, nawet na ławce nie ma dla niego miejsca, lub gdy Lech nie umie grać w piłkę;
- Jakiś Niemiec robi powoduje wypadek Kubicy, gdy ten ma trzy okrążenia do mety i pędzi po podium;
- Nie umiem zabrać się za zadanie z matmy/fizyki;
- Moja babcia grzebie w moim biurku, bo "Lubi sobie popatrzeć, co ja/ moja siostra tam ma.";
- Jak wyżej, tylko wsadzanie rzeczy śmierdzących, zniesionych do prania z powrotem do szafy.
Jak sobie przypomnę, to dopiszę. W powyższych sytuacjach rzucam takimi wiązankami, że sama sobie się dziwię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lia
Hory Bloguś
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:08, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Raven_KKS napisał: |
- Moja babcia grzebie w moim biurku, bo "Lubi sobie popatrzeć, co ja/ moja siostra tam ma.";
|
Ja ostatnio odkryłam, że moja grzebie mi w papierach i czyta pamiętnik (ok, "tylko sprzątała", ale mogłaby nie rzucać cytatami). Myślałam, że ją zabiję, ale mniejsza z tym. Może, razem z twoją, są zrzeszone w jakiejś strasznej organizacji? Albo nasłane przez FBI?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:57, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli, mimo że mam okropną babcie to się chyba muszę cieszyć, bo nigdy nawet w moim pokoju nie była.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucjanna
Cholernie Dramatyczny Neseser
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z kapusty. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:55, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Moja babcia jest na tyle w porządku, że akceptuje moją prywatność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisa
Jolanta Rutowicz
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 21:39, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Moja lubi sprzątać... lubi, lubi. Ale grzebać nie grzebie. Do szuflady nie zagląda, chyba, że musi tam wcisnąć mój bałagan.
Babcia jest OK.
Ostatnio zmieniony przez Lisa dnia Pon 21:41, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Szapi
Japończyk
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ale że co? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:04, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Co do grzebania w rzeczach, u mnie nikt nikomu w niczym nie grzebie. Taki zwyczaj panuje w moim domu, że rodzice szanują moją prywatność i w ogóle.
Co do przekleństw - przeklinam, ale nie wkręcając słów tego typu w każde zdanie. Zauważyłam też, że przy koleżankach częściej, przy kolegach (klnących b. często) prawie w ogóle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
undeadlily
Wszy fotek
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cmentarz Rakowicki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:18, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dzielę pokój z Babcią i mam porozwalane wszędzie moje zeszyty z opkami. Ale nigdy Babcia nie otworzy takiego zeszytu, bo wie że to moje, a poza tym niedowidzi i nic nie przeczyta. o_O
Przeklinam dosyć często, ale staram się z tym walczyć. Czasem zdarza mi się wytrzymać jeden dzień bez cięższego przekleństwa, lecz zdarza się to naprawdę rzadko.
W gimnazjum wszystkie znane mi słitówki straszliwie rzucały mięchem. Czuły się wtedy takie kól i dżezi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga.M
Prawie jak Us6
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Sob 23:23, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie, na szczęście, nikt nie grzebie w rzeczach. Albo robi to na tyle dysktretnie, że o tym nie wiem. Chociaż... To, co dzieje się na moim biurku i w jego okolicy odbiega od tego, co przywykliśmy nazywać porządkiem, więc pewnie i tak bym nie zauważyła. Co do czytania pamiętnika... Od dawna go nie piszę, a nawet gdyby, to i tak domownicy zatracili umiejętność odczytywania mojego pisma gdzieś w okolicy mojego wieku gimnazjalnego.
Przeklinam, owszem, nawet często. Tyle, że używam tekstów w rodzaju "kurza twoja/jegotwarz" (zwłaszcza do przedmiotów ponoć nieożywionych), "jasny szlag" i, w wersji bardziej hardcore, "szlag jasny i cholera".
Nie rozumiem ludzi, którzy co drugie słowo wtrącają "k*a". Przypomina mi się wtedy taki dowcip o marynarzu, który opowiadał swoim kumplom, co mu się przydarzyło po drodze ze statku do tawerny portowej. "Idę, k*a, sobie, idę... aż tu, k*a, wychodzi, k*a, zza rogu taka, k*a... Taka... No, k*a, jak to się, k*a, nazywa?... A, już, k*a, wiem! Kobieta lekkich, k*a, obyczajów!"
Z drugiej strony, świadczy to o bogactwie języka używajacego.
Muszę się pochwalić, że udało mi się oduczyć moją siostrę cioteczną przeklinania i używania słownictwa powszechnie uważanego za wulgarne. Przynajmniej w mojej obecności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:51, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Często przeklinam i nie uważam, żebym miała dzięki temu ograniczony zasób słownictwa. Zupełnie inna sytuacja występuje, jeżeli ktoś bez wulgaryzmów nie może sobie poradzić z komunikacją, ale to nie powód, żeby wrzucać wszystkich do jednego wora.
Na wykładzie z językoznawstwa ogólnego usłyszeliśmy kiedyś od pani profesor bardzo ciekawe stwierdzenie: "Dobry filolog, żadnej ku*wy się nie boi."
EDIT:
Jaki słodziachny pepsik!
Ostatnio zmieniony przez Furia dnia Sob 23:52, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|