Napisz o sobie 5 śmiesznych lub dziwnych rzeczy :)

Kruczycha

AAAAAAAAAAA......... Mam to co Kura! Ciągle sprawdzam pingera czy mi ktoś coś napisał... uff... spokojne, głęboki oddech... Jak się z pikusiem oswoję to już będzie ok:) To dopiero początek mojego blogowania przecież :)

Ktosza

:) Swoją drogą, też założyłam pingera. I też co chwila sprawdzam teraz, bo przy pierwszej notce zostałam zaskoczona trzema komentarzami ^^

Kruczycha

A widzisz, mówię Wam to jest zaraźliwe!

miss-blue

1. Nienawidzę odgłosu, jaki wydają piłowanie paznokcie.
2. Ulubione książki czytam po kilka/kilkanaście razy. Z filmami jest tak samo.
3. Kiedyś sama obcinałam sobie włosy... Ja, pięcioletnia córka fryzjerki. Możecie sobie wyobrazić ja, wyglądałam.
4. Po mimo, ze miałam rolki nigdy nie nauczyłam się na nich jeździć. Z łyżwami było tak samo.
5. Cały czas robię literówki. W tym poście było ponad dziesięć, dzięki Bogu, że ja i koleżanka u której teraz jestem mamy Mozillę.

Miyu

1. Uwielbiam wampiry, pod każdą postacią (byle nie pani Meyer) książki, filmy, musicale.
2. Mam zboczenie na punkcie moich włosów, jeśli raz na pół roku nie zrobię radykalnej zmiany to jestem chora. Aktualnie z ognistego rudego zmieniłam na krwistą czerwień.
3. Jakaś rzecz, ciecie włosów, płaszcz, sukienka itp. U kogoś mogą mi się bardzo podobać, a jak ja to kupię lub zrobię. Jest zwykłe i beznadziejne.
4. Phantom of the Opera, Koty, Dance of the Vampire, Metro i wiele innych musicali przede mną. 3/4 moje Ipoda to musicale, wręcz je uwielbiam.
5. Książki, jeśli zacznę jakąś czytać, nie ma mnie dla świata.
6. Dla odmiany uzależniona jestem od photobloga.
7. Moje włosy wyglądają normalnie tylko wtedy, gdy mi fryzjer wymodeluje szczotką.
8. Muszę mieć ze sobą: Ipoda, kosmetyczkę, zegarek na ręce no i mój nieodłączny pierścionek z pentagramem.
9. Moją wizytówką jest... Sarkazm i ironia, czasem nie mogę się powstrzymać od złośliwych komentarzy, których jednak nie można i nie warto brać na serio. Taki mój odruch bezwarunkowy i co ciekawsze, jest zaraźliwy.
10. Uwielbiam adrenalinę, niestety w sportach które trenowałam, nie można dać się jej porwać. O ile nie chcesz po niecałych dwóch minutach mdleć.
11. Kupuję książki, już tu mam około 20, większość o wampirach i z powodzeniem wmawiam sobie, że znajdę czas i je przeczytam, po angielsku.
12. Gdy się stresuję, zacinam się, mój głos się zmienia, przygryzam wewnętrzna stronę policzków i warg. Kiedyś zakładałam włosy za ucho, dopóki Samira kazała mi przestać straszyć klientów.
13. Nie wyobrażam sobie makijażu bez eyelinera, a bez makijażu nie ruszam się z domu.

Przekroczyłam liczbę pięć, ale przeważnie, jak w to się bawiłam, to było po dziesięć rzeczy... A moją ulubioną liczbą jest trzynaście... To też liczy się jako dziwna rzecz?

Szamanka

1. Przeraża mnie cisza.

2. Gadam sama do siebie, do sprzętu, zwykłych rzeczy i bohaterów filmu/książki/komiksu, który akurat oglądam/czytam. Do ludzi zwykle wstydzę się zagadać pierwsza...

3. Mam manię obklejania swojego pokoju plakatami. Są nawet na suficie.

4. Potrafię coś stworzyć w dzień, a dopiero w nocy stwierdzić, że to przerażające (Na przykład zaatakowałam starą głowę lalki do stylizacji czarną farbą. Zrobiłam jej gotycki makijaż i postawiłam na honorowym miejscu. W nocy przez przypadek spojrzałam w jej stronę- nie mogłam odwrócić wzroku, tak mnie przeraziła.)

5. Boję się współczesnych zabawek i bajek dla maluchów. Autentycznie przerażają mnie.

Ptaszniczka

No i dziwactwo nr 16.
Odkąd skończyłam dwa lata - a więc od dwunastu lat - zawsze, gdy tylko jestem u babci, zasuwam na piętro i oglądam kreskówki na CN i Jetix. ZAWSZE. Gdy dostałam na komunię komputer, babcia podejrzewała, że przestanę oglądać, bo będę wiecznie grać. Po części się sprawdziło. Faktycznie, wiecznie gram. Ale tylko u siebie. U niej nadal robię to, co zwykle. Teraz, kiedy założyli mi kablówkę w domu, nie tylko gram, ale i jednocześnie oglądam CN i Jetix, teraz doszło jeszcze Disney Channel i Boomerang.

Lia

1. Co parę dni zaczynam pisać nową powieść. Kończę zwykle na dwudziestej stronie, twierdząc, że jest beznadziejna.
2. Kiedy zasypiam, drzwi muszą być zamknięte, szuflady zasunięte, a przestrzeń ogólnie uporządkowana. Inaczej nie zmrużę oka do rana.
3. Przeszłam na wegetarianizm po podejrzeniu przedświątecznej procedury robienia galaretki z nóżek.
4. Strasznie mnie denerwują błędy interpunkcyjne, zwłaszcza brak przecinków.
5. Jako małe dziecko byłam przekonana, że przyleciałam z innej planety.

Czarna Kijana

Móminku, natchnęłaś mnie. Przypomniało mi się moje kolejne dziwactwo. Kiedy jeżdżę do babci, zawsze najpierw opycham się słodyczami, a potem jem kanapki z tuńczykiem, majonezem i koncentratem pomidorowym. ZAWSZE.

Rinnel

A moje dziwactwo związane z babcią, jest takie, że nienawidzę do niej jeździć(od strony taty). Ewentualnie do dziadka bez babci, ale on mieszka na drugim końcu Polski(od strony mamy).

Ptaszniczka

Robienie lanych klusek do rosołu natchnęło mnie do napisania dziwactwa nr 17.
Gdy miałam jakieś sześć lat, czekałam, aż mama wyjdzie po zakupy. Wtedy pędziłam do kuchni, otwierałam szafkę na pieczywo, wyjmowałam mąkę, brałam garść i zjadałam.

Rinnel

Lubiłaś mąkę? Faktycznie, niezłe. Ja potrafię zjeść kilka łyżeczek kakaa w proszku.

Lia

Ja w wieku lat czterech - sześciu lubiłam coś pomiędzy mąką a kakaem, mianowicie cukier puder. Potrafiłam zjeść parę łyżek.

Furia

Obiektywna

1. Kilka lat temu byłam pewna, że w osiedlowym sklepiku sprzedają promy kosmiczne.
2. Boję się fryzjerów i fryzjerek.
3. Jem spaghetti od trzeciego roku życia co najmniej 3 razy w tygodniu i jeszcze mi się nie znudziło.
4. Kiedyś moim największym marzeniem było wejście w nocy do kogoś sypialni, obudzenie go i wmówienie mu, że jestem tylko jego snem.
5. Miałam karpia, na imię miał Kundel i był moim największym przyjacielem. Niestety, tylko przez dwa dni. Uwierzcie, że święta mogą być straszliwą traumą, gdy zobaczy się na stole kogoś bliskiego, usmażonego i w sosie.

Lia

Miyu

Ja potrafiłam zjeść trzy łyżeczki cukru pod rząd, gdy mi się chciało coś słodkiego.

Ingrid

Kakao to jadłam łyżeczką odkąd pamiętam. Nadal mi smakuje xD

Obiektywna

[quote="Lia"]
5. Jako małe dziecko byłam przekonana, że przyleciałam z innej planety.[/quote] Pamiętam! Opowiadałaś, że każdy człowiek z "bruzdami" na tęczówkach pochodzi z innej planety.

Lia

Obiektywna, nie przepełniaj czary mojej goryczy! Ludzie się zmieniają, czyż nie?

Raven

Lia

Nie wiem. Nigdy nie wiedziałam.

Twierdziłam, że z innej, i tyle.

Obiektywna

Przecież doskonale wiem, że ludzie się zmieniają. To było 5, może 6 lat temu. Jako zadośćuczynienie powiem, że kiedyś uwielbiałam keczup. Jadłam z nim grzanki, ziemniaki i... kalafior.

Rinnel

Mój kuzyn w tym roku jadł uszka wigilijne z keczupem.

Obiektywna

Ciekawe.

Jeśli chodzi o uszka, nienawidzę ich i zawsze w Wigilię robię kilka bez farszu. :]

Rinnel

Toż to profanacja! Uszek wigilijnych nie lubić?! To Ty jesteś zUo!

Ptaszniczka

Ja za to nie lubię barszczu, un. Na Wigilię jem właściwie tylko ziemniaki, kapustę i - jeśli uda się we mnie wmusić - trochę ryby.

Obiektywna

Tak, jestem bardzo zUa, ale co mam na to poradzić? ;)

Rinnel

Jeszcze, żeby dopełnić swojego zUa powinnaś napisać opko i stać się emo! Albo imoł, jak kto woli ;)

Obiektywna

Zaczynam:

tszymam szyletkem lecz niewiem czemu
i fcale niewiem czemu wszyscy muwiom na mnie imol.

Brr. Wolę być dobra. ;)
Ej, wystarczy tego offtopa! - Kazuś
Tak, usunęłam Wasze dwa posty, bo pojawiły się już po tym upomnieniu.

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Poznajmy się	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
Strona 3 z 9