Autor |
Wiadomość |
Lisa |
Wysłany: Pon 11:00, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
"Ma piękne zielone oczy,czarne włosy i czarną karnację"-Rzeczywiście,Voldi ma fanki w Afryce środkowej...
"Nie chodzi do szkoły" ale "(...)zna wszystkie zaklęcia."-To po co się uczy,skoro wie już wszystko?
"Przed nią stała Bellatrix w przebraniu,miała na sobie szalik,okulary i czapkę.(...)-Co tak pani patrzy?Jestem poszukiwana,nie mogę wyjść jak normalny człowiek."-To dziwne,chwilę wcześniej myślałam że Bellatriks nie musi się przebierać-na Pokątną nie musiała... |
|
|
Mia |
Wysłany: Nie 18:51, 03 Sie 2008 Temat postu: |
|
Hej? A co się niby stało z Harrym, że już nie nosi okularów? Zrobił sobie operację korygującą wzrok, czy co? I ten regulamin. Nie wiedziałam, że bycie szczerym oznacza chwalenie wszystkiego dookoła. I dlaczego w każdym opowiadaniu muszą robić z Malfoya takiego przystojniaka-podrywacza? I dlaczego "Mia", ja się pytam? Dlaczego Mia?! |
|
|
Czarna Kijana |
Wysłany: Nie 13:42, 03 Sie 2008 Temat postu: |
|
Draco jest romantyczny niczym śluz gumochłona, forewer end newer. |
|
|
Lisa |
Wysłany: Pią 15:21, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
Może wrócimy do komentowania tego bloga?
"- To teraz choć na obiad, bo Jess już czeka [dop. Aut. Jess - pomoc domowa Voldemorta]"-Voldi-nie dość że straszny,to jeszcze bogaty-ma pomoc domową.Prawie jak w brazylijskim serialu.
"Ja Ciebie też kocham, słoneczko
Twój forever Draco."-Ja nie wiedziałam,że Draco jest taaaki romantyczny.
Nie przekopuję się przez to dalej,bo nie mam czasu.Ale jedno mnie ciekawi:czy wszystkie postacie z tego opowiadania desperacko szukają miłości?W końcu prawie wszystkie opisy kończą się tak samo... |
|
|
Czarna Kijana |
Wysłany: Czw 0:52, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
No to powodzonka, Idi :D |
|
|
Idi |
Wysłany: Śro 19:45, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
Mhm, hyhy, naprawdę mam wenę na syna Voldemorta ;p Chętnie bym napisała, tylko dużo rzeczy mam niedopracowanych, właściwie ogólny zarys, ale baaardzo ogólnie ;p |
|
|
Falka |
Wysłany: Śro 11:52, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
Jakiś niekanoniczny chłopak, ale nie zgłębiałam się w treść. |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Śro 9:43, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
Falka napisał: | Ja widziałam opko o synu Voldemorta! | A kto był tym synem Voldiego? Harry Potter, czy Malfoy? [czy może jakieś inne indywiduum] |
|
|
Czarna Kijana |
Wysłany: Śro 0:45, 30 Lip 2008 Temat postu: |
|
Chyba ten blog został usunięty, bo wstukałam w googlach tytuł tego bloga i nic nie znalazłam... |
|
|
Falka |
Wysłany: Wto 23:33, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
Ja widziałam opko o synu Voldemorta! *demoniczny śmiech* |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Wto 22:10, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
Wow, można by zacząc coś takiego pisać na forum! *demoniczny śmiech terrorysty* "syn Voldemorta" - to by było coś! [czyżby budziły się w nas aŁtorki???] |
|
|
Idi |
Wysłany: Wto 22:05, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
"Córka Voldka i Rihanny" xDDDDD
O rany.
Napisałabym kiedyś o synu Voldiego, o! To by bylo dopiero oryginalne. Serio można by coś takiego napisać. Żeby nie było, że tylko córki są.
(Albo jakby Harry sie okazał jego synem, hyhy ;p) |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Wto 21:55, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
Raz widziałam takie opko: "Córka Voldka i Rihanny", ale nie pamiętam adresu. |
|
|
kura z biura |
Wysłany: Wto 21:50, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
No cóż... niezależnie od tego czym, lub kim był, niewątpliwie był bardzo płodny.
A najchętniej zapładniał wyobraźnię aŁtoreczek. |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Wto 21:45, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
No, tak... Voldi jest jedyny. Drugiego takiego *rozgląda się* nie ma. |
|
|
Czarna Kijana |
Wysłany: Wto 21:41, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
Po prostu Voldkiem. Był jedyny w swoim rodzaju. Może... |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Wto 21:30, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
Jeśli nie był człowiekiem, no, to CZYM BYŁ?? |
|
|
Czarna Kijana |
Wysłany: Wto 21:22, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
W sumie to on już potem nawet nie był człowiekiem, racja. |
|
|
Idi |
Wysłany: Wto 13:31, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
Voldemort nie mógł dalej żyć, bo gdyby przejął władzę, to byłby koniec spokojnego życia. Ktoś musiał go zabić. To po prostu było konieczne. I tym kimś, jedynym kimś, kto mógł to zrobić, był Harry. Wszyscy czarodzieje pokładali w nim nadzieję, dlatego za bardzo nie miał wyboru.
A ponieważ JKR nie chciała z Harry'ego zrobić mordercy, wymysliła tę sztuczkę z odbijającą się Avadą. Taki kompromis. No i pomyślcie. Czy można było powiedzieć, że Voldemort ŻYŁ? Kiedyś, gdy był Tomem Riddle, tak, ale potem? |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Wto 12:59, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
Właściwie Rowling tak to wykombinowała, że Potter odbił w stronę Voldka jego własne zaklęcie. A to, że to zaklęcie było przypadkiem ,,avada kedavra", to już inna para kaloszy. XD. I na to wychodzi, że jednak nie był mordercą. |
|
|
Czarna Kijana |
Wysłany: Wto 11:37, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
Było to zabójstwo w obronie własnej, Voldek kazał przecież Quirrellowi go zabić. |
|
|
kura z biura |
Wysłany: Wto 9:02, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
No, jeśli już mówimy o morderstwach... to w zasadzie już w pierwszym tomie Harry kogoś zabił. A mianowicie profesora Quirrella. Pamiętacie? Skóra Quirrella zaczęła dymić i łuszczyć się, gdy tylko dotknął Pottera, a ten przyciskał mu ręce do twarzy... Choć z drugiej strony, być może Quirrella zabił Voldemort, opuszczając jego ciało? Nie wydaje mi się, żeby to było tak do końca wyjaśnione... |
|
|
Falka |
Wysłany: Pon 22:41, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
To było morderstwo dla wyższego dobra, które ludzie popierają. Nikt nie będzie burzył się, jeżeli zabiją terrorystę albo dyktatora. Ale faktem jest to, że nie lubię Pottera i uważam, iż to było morderstwo ze szczególnym okrucieństwem, niepopełnione w afekcie. |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Pon 19:00, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
No właśnie. On był przpracowany. Ale właściwie, jak by na to nie patrzeć, to Potter jest mordercą. Nie wsadzą go, tylko jeszcze wielbią. Coś tu nie pasuje. |
|
|
Czarna Kijana |
Wysłany: Pon 18:09, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
Voldi ma za dużo rzeczy do robienia, żeby marnować życie na spokojną starość: zabić Harry'ego, zwerbować więcej śmierciożerców, przejąć władzę nad światem, w między czasie spłodzić jeszcze kilka bohaterek marnych fanfiction... |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Pon 14:57, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
Miał 72 lata. Nie wyobrażam sobie Voldka jako "dziadziusia z laseczką". Może jakaś aŁtorka kiedyś opisze ,,życie wnuczki Voldemorta". |
|
|
kura z biura |
Wysłany: Pon 14:54, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
Hmmm... dziwnie się czyta o jego dacie urodzenia. Dla mnie zawsze był taki "bezczasowy". No, ale jest oczywiste, że musiał się kiedyś urodzić. |
|
|
Falka |
Wysłany: Nie 21:38, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
Voldi zmarł (to samo źródło) 2 maja 1998, a epilog dzieje się dziewiętnaście lat później. |
|
|
Ingrid |
Wysłany: Nie 21:29, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
Chyba ostatnia część Harry'ego działa się w '95 roku. A to był rok zagłady. Wręcz apokaliptyczny. Czyli Ingrid przyszła na świat siać na nim chaos wśród aŁtorek (s-z-p.gtw.pl jako Achmedo Terroristo) |
|
|
Czarna Kijana |
Wysłany: Nie 21:24, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
Wiedziałam, że jest trochę stary, ale nie wiedziałam, że aż tak. Akcja książki chyba toczy sie w latach 90-tych, prawda? |
|
|