Najtrudniejsza gra na świecie

Mia

[link widoczny dla zalogowanych]

Stwierdzam, że faktycznie jest trudna. Razem z kuzynem doszliśmy do dwudziestego czwartego levelu przy około tysiącu "deadów". Bardzo wkurzająca muzyka, sama gra zresztą też.

Kazuś

Widziałam, ale nie mam zamiaru grać, bo mi na ambicję wjedzie. A jak mi coś na ambicję wjedzie to gorzej niż wojna. Kiedyś w gierkę, którą podesłał mi kolega grałam całą noc, by mu udowodnić, że umiem ją przejść.

Mia

To była internetowa gra? Jeśli tak, to wiesz może jak się nazywała? Chętnie spróbowałabym zagrać.

Kazuś

[link widoczny dla zalogowanych] następnego dnia podesłał mi kolejną bardzo podobną. Masz ustawić tak wieżyczki żeby owieczki nie przeszły całego okrążenia.

Lisa

Mia, doszłam do drugiego poziomu. Okropnie wkurzająca!

Ptaszniczka

Kazuś

Bo póki wiem, że mogę coś osiągnąć to nie muszę. Wisi mi to, ale jak wiem, że nie mogę to muszę sobie udowodnić, że jednak jestem w stanie to przezwyciężyć. Nienawidzę ćwiczeń fizycznych, bo dobitnie udowadniają mi, jak wiele ograniczeń wyznacza moje ciało.

Ptaszniczka

I otóż to! Jedynym powodem, dla którego nie dostałam piątki z wuefu w zeszłym roku, jest dwója z przewrotu w tył. nie wiem, czy to wynika z moich problemów z kręgosłupem czy z Bóg-wie-czego, ale starałam się jak mogłam i za Chiny Ludowe przewrotu zrobić nie mogłam. Dwóję dostałam za dobre chęci.

Czarna Kijana

Ja miałam sprawdzian przewrót w przód - przewrót w tył - jaskółka - stanie na rękach. Dostałam trójkę, głównie dlatego, że nijak nie mogłam podźwignąć tego wielkiego dupska i stanąć na tych cholernych rękach pod drabinkami.

Mia

A ja dwójkę za rzut piłeczką palantową. A kilka minut przed sprawdzianem nauczycielka mówiła mi, że jeśli ktoś w ogóle ćwiczy na wf-ie, to złych ocen mieć nie będzie. Mam nadzieję, że intepretowała to w inny sposób niż ja.

Ale naprawdę. Jak można kazać dziewczynom zmęczonym po biegu na 600 metrów kazać bez żadnego przygotowania rzucać piłeczką palantową?
Szczyt sadyzmu.

Falka

Mam ten sam "problem" co Kaźmirz i Mómin i cholernie mnie irytuje, że nijak nie potrafię zrobić gwiazdy i wymyku.

Gra jest wkurzająca. I po trzech "deadach" ją wyłączyłam. (aż mnie nosi, żeby ją jeszcze raz włączyć).

Kazuś

Ja nie umiem zrobić przewrotu w tył i... usiąść po turecku. I wcale nie dlatego, że jestem skrajnie nierozciągnięta. Kiedyś po miesiącu zajęć korekcyjnych (trzy razy w tygodniu po godzinę) byłam mocno rozciągnięta, ale i tak jak próbowałam siąść po turecku to tak mnie bolało, że nie dałam rady. Podobnie jest z przewrotem w tył.

Ptaszniczka

Mómin potrafi:
- zrobić przewrót w przód
- zrobić jaskółkę
- stanąć na głowie, podpierając sie rękami
- zrobić salto na materac
- uwiesić się na drabinkach do góry nogami
- utrzymać równowagę na równoważni
- skoczyć przez kozła.
Mómin nie potrafi:
- zrobić przewrotu w tył
- zrobić gwiazdy
- stanąć przy drabince na rękach
- zrobić na równoważni skłonu głęboszego, niż 0 (dłonie wyżej, niż równoważnia to -, przy równoważni 0, poniżej równoważni +).

Czyli ogólnie całkiem nieźle.

Nizilka

Znam tą(tę?) grę.Doszłam do dziesiątego poziomu i się poddałam. Jestem uparta, więc dalsze próby trwają.

undeadlily

Są różne rzeczy, które wjeżdżają mi na ambicję, ale na pewno nie ta gra.

Czarna Kijana

Mi na ambicję wchodzi, jak usłyszę jakąś piosenkę, i okazuje się, że nie potrafię jej zaśpiewać. Wtedy ją ćwiczę i udowadniam sobie, że nie jest tak tragicznie. W tej chwili ćwiczę "Hurt" Christiny. I wiecie co? Jest nawet jakiś postęp.

Stworzonko

Jestem w drugiej planszy i mam już 100 "deadów". I chyba weszło mi na ambicję. A jutro szkoła...

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Portale do stron różnych	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1