Internetowi nienawistnicy

Furia · Wysłany: Śro 21:54, 25 Mar 2009 Temat postu: Internetowi nienawistnicy

[link widoczny dla zalogowanych]
Tak rozbawił mnie ten artykuł, że postanowiłam go tu wkleić. Co o tym w ogóle sądzić? Sami twórcy stron to, jak widzę ludzie z ogromnym poczuciem humoru i dystansem do świata.
Na stronie o Zmierzchu jest post na temat stosunku Stephena Kinga do Stephanie Meyer. Zaczyna się od słów: "Stephen King publicly announced his distaste for Stephenie Meyer's horribly amature writing skills in a recent USA TODAY interview claiming, "Stephenie Meyer can't write worth a darn. She's not very good."

Ciekawa jest też lista najpopularniejszych obiektach nienawiści w Google'u:
1. Ja sam - 17,100,000 (wpakowałeś się w kredyty nie do spłacenia? Jak byłeś młodszy, uwielbiałeś "Beverly Hills 90210"? Jak się okazuje, w sieci jest mnóstwo osób, które najbardziej nienawidzą samych siebie)
2. "Twilight" - 13,600,000
3. George Bush - 7,090,000
4. The Beatles - 5,420,000
5. Bono - 1,550,000
6. Chris Martin - 1,520,000
7. Rachel Zoe - 591,000
8. Sarah Jessica Parker - 496,000
9. Stephen Fowler - 397,000
10. Madonna - 276,000
Źródło: The Guardian

Czarna Kijana · Wysłany: Czw 22:00, 26 Mar 2009 Temat postu:

The Beatles?!
Jakoś w życiu nie natrafiłam na jakieś rzesze ich anty-fanów.

Furia · Wysłany: Czw 22:04, 26 Mar 2009 Temat postu:

To jest artykuł z The Guardian więc opisuje raczej brytyjskich nienawistników.

Czarna Kijana · Wysłany: Czw 22:08, 26 Mar 2009 Temat postu:

The Beatles właśnie z Wielkiej Brytanii się wywodzi, prawda?
W życiu bym nie pomyślała, że mogą ich tam nienawidzić...

Furia · Wysłany: Czw 22:11, 26 Mar 2009 Temat postu:

Czarna Kijana · Wysłany: Czw 22:15, 26 Mar 2009 Temat postu:

Widocznie niedoświadczona przez życie jestem, mało wiem. To jest po prostu niezgodne z moimi wyobrażeniami, które często są dalekie od prawdy.

Nanna · Wysłany: Pią 15:18, 27 Mar 2009 Temat postu:

Ci co mają fanów zazwyczaj mają i antyfanów.
Mnie natomiast dziwi, że ludzie nienawidzą takich błahych rzeczy, to zbyt silne uczucie by darzyć nim aktora, którego nawet nie znamy osobiście. Może on nas irytować, denerwować, nudzić, ale żeby od razu nienawidzić. Przesada.

Ptaszniczka · Wysłany: Pią 17:38, 27 Mar 2009 Temat postu:

Mnie na przykład irytuje, denerwuje i nudzi Piotr Kupicha. Czy jego tak zwanych piosenek mogę już nienawidzić? ^.^

Poczochraniec · Wysłany: Pią 18:22, 27 Mar 2009 Temat postu:

Hmm... chyba wśród "sławnych" nie ma takiej osoby, która by mnie jakoś szczególnie irytowała, lub denerwowała do tego stopnia, że zapałałabym do niej/niego nienawiścią. Co innego z osobami, które znam osobiście.

Najgłupsze moim zdaniem jest "nienawidzenie dla zasady". Bo coś jest za bardzo lubiane itp.

"...bo gdybym przyznał się, że ją lubię to umarłbym ze wstydu. Wolę mówić, że jej nienawidzę" - jeden z moich kolegów o Dodzie. No cóż...

a ja taka nieuczesana? · Wysłany: Pią 20:07, 27 Mar 2009 Temat postu:

E, ja nawet jak mówię, że nienawidzę - chociażby, przykładowo naprawdę - Hannah Montany, to mówię to raczej metaforycznie, jasne, że dosłownie jej nie nienawidzę.

Miyu

Zmierzch ma drugie miejsce!
Jednak istnieje sprawiedliwość, no dobra przynajmniej na tym czymś O_o.
Jedna dobra rzecz.

Lucjanna

Ale najwięcej ludzi nienawidzi samego siebie. Zrobią głupotę i klops.

Falka

Lucjanno, "nienawidzi"! Nie "nie nawidzi".

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Portale do stron różnych	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1