Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
a ja taka nieuczesana?
Bosky Drako
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: dolina Muminków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:10, 21 Lut 2009 Temat postu: Piercing/tatuaze. |
|
|
Jestem ciekawa, co myslicie o tatuazach, kolczykach na roznych czesciach ciala. Podobaja Wam sie? Ktos moze juz moze sie czyms fajnym pochwalic?
Jezeli chodzi o mnie, to planuje do lata zrobic sobie tatuaz, zastanawiam sie tylko jeszcze nad wzorem, a raczej zastanawiam sie nad znakiem cudzyslowia na dwoch lopatkach, albo piorem do pisania na prawej. Co do mojej opinii, to mysle, ze tatuaze sa fajne, ale zalezy dla kogo. Nie podobaja mi sie zdecydowanie, u pan, tatuaze na ramionach, kobieta wydaje sie wtedy jakas taka hm, niedelikatna, moze nawet wrecz meska troche, za to u panow tez nie jestem raczej za zasada im wiecej, tym lepiej, chociaz niektorym duzo tatuazy zdecydowanie dodaje uroku, jak chociazby mojemu ulubionemu modelowi Joshowi Beechowi. U niektorych panow strasznie glupio wygladaja takie male, pojedyncze tatuaze, jak chociazby u Chrisa z US5 (przyznaje sie, ze widzialam kilka zdjec!). Co do piercingu, to strasznie nie podobaja mi sie kolczyki w brwiach, ani w pepku, z kolei sama chcialabym miec w wardze, a raczej chcialam kiedys, w ramach sprostowania, teraz mysle, ze warga za bardzo kojarzy sie z ''kultura'' emo, przynajmniej moim znajomym. Sama w pierwszej gimnazjum zrobilam tunele, strasznie bolalo, wprawdzie juz sie zroslo, bo szybko mi sie odwidzialo, wiec jezeli ktos nie jest pewien na sto procent, to nie polecam, chociaz tunele sa w sumie fajne.
Przepraszam za jakze przykra chaotycznosc posta, ale spie ostatnio po dwie godziny dziennie (ach, nie ma to jak wymowki), a poza tym naprawde dawno nie mialam lekcji jezyka polskiego, mam nadzieje, ze wybaczycie. =P
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Sob 10:58, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oprócz dwóch standardowych kolczyków mam tylko jeden w chrząstce. Ostatnio udało się go wymienić (po przebiciu założyłam kółeczko, które się zablokowało i prawie rok nie mogłam go wyjąć, ostatnio rozwaliłam je przy pomocy śrubokręta) i zastanawiam się nad zakupem jakiegoś ciekawego kolczyka. Może zrobię drugą dziurkę i włożę sztangę? Zobaczymy. Oprócz tego podobają mi się kolczyki w karku i na dekolcie. Na dekolcie jednak chyba się nigdy nie zdecyduję, bo moja mama ma ogromne problemy z bliznami i jest niebezpieczeństwo, że u mnie mogłyby też być problemy, a na dekolcie skóra jest bardzo wrażliwa. A na karku zobaczymy.
Jeśli chodzi o tatuaże to na kimś są mi się w stanie podobać, ale sama się raczej nigdy nie zdecyduję. Skóra traci jędrność, człowiekowi przybywa lat i tatuaż staje się mało estetyczny. Bardzo podobają mi się tatuaże przedstawiające elfy. Widziałam kiedyś kilka zdjęć. Poza tym kocie łapki odbite na dekolcie wyglądają słodko. A wracając do mojego niezdecydowania się na tatuaż, to jest jeden wyjątek. Bardzo poważnie rozważam zrobienie sobie niewielkiego tatuażu na nadgarstku lewej ręki. Może serduszko w zagłębieniu skóry poniżej kciuka? Chodzi o to, że nie rozróżniam stron prawo-lewo i żeby mieć jakieś oznakowanie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ptaszniczka
Anioł Struś
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górna półka działu "Koszmary".
|
Wysłany: Sob 11:15, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A ja się muszę przyznać, że nie mam nawet tych dwóch standardowych. Kiedy byłam sporo młodsza, ktoś mnie zabrał do zrobienia, ale po jednej dziurce sie poryczałam i uciekłam. I tak sobie łaziłam z jedną dziurką jakiś czas.
Dwie moje koleżanki z klasy mają kolczyki w pępkach, przyjaciółka w chrząstce, a znajoma poważnie rozważa kolczyk w łuku brwiowym bądź w języku.
Ugh, w życiu bym sobie nie zrobiła kolczyka w języku. Jak sobie pomyślę, ze miałabym z czymś takim w ustach jeść...
Tymczasem obiecuję sobie, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zrobię sobie tatuaż. Ubzdurałam sobie nawet wzór, ale do czasu wykonania go pewnie zdążę zmienić zdanie ze dwadzieścia razy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Falka
Psychopatyczna Mangusta
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z czeluści Tartaru Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:56, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja długo nie miałam kolczyków. Jakiś czas temu zdecydowałam się przebić uszy. Kiedyś też myślałam nad kolczykiem w chrząstce, ale znając mój organizm i kiepską krzepliwość krwi, nie byłby to dobry pomysł.
Miałam też zrobić sobie kolczyk w języku, ale po tym, jak moja koleżanka przypadkiem połknęła swój, już nigdy się nie zdecyduję.
Co do tatuaży - nienawidzę igieł (uraz po dużej ilości badań z użyciem strzykawek). Może zrobię sobie kiedyś jakiś, ale henną.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ELenka
Łup Grzebać
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Rivendell
|
Wysłany: Sob 13:07, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mómin, ja Cię nie chcę martwić, ale jak się poryczałaś i uciekłaś przy kolczykach to przy tatuażu wymiękniesz jeszcze szybciej.
Ja mam kolczyki standardowe, ale chciałabym mieć jeszcze dwa w chrząstce w jednym uchu, a w drugim jeszcze jeden w płatku. Ale jeśli po zwykłe się wybierałam 18 lat... A tatuaż-marzę o dwóch. Mała jaszczurka za uchem. Wąż dookoła kostki, schodzący na stopę i kończący się na palcu. Ale bym chyba umarła na fotelu w salonie, jakby mi to tatuowali... :(
"za to u panow tez nie jestem raczej za zasada im wiecej, tym lepiej, chociaz niektorym duzo tatuazy zdecydowanie dodaje uroku,"
Jak na moje jest to dyskretny urok recydywisty...
Mój przyjaciel ma fantastyczny tatuaż na ręce, właściwie na całym przedramieniu(taki krzyż z pętelką na górze, w otoczeniu jakichś znaków i zawijasów, chyba to ma coś wspólnego z wamiprami ale nie jestem pewna). I jeden jest ok, jakby miał więcej to za dużo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szamanka
Joanna Trygulgul
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle Oblivion Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:58, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A ja nie mam ani kolczyków, ani tatuaży...
Tatuażu nie zrobię chyba nigdy (mówimy o prawdziwym- henna pojawia się w każde wakacje ^^), ale kolczyki kiedyś się pewnie przydarzą... ale tylko w uszach. Gdzie indziej może i wygląda fajnie, ale na kimś. Tak jakoś na sobie sobie nie wyobrażam...
Ostatnio zmieniony przez Szamanka dnia Sob 14:59, 21 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Cobitorre
Kevin sam w sklepie z choinkami
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. świętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:58, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kolczyków nie mam. Nawet w uszach ^^
Może dlatego, że jakoś nigdy nie chciałam miec. Nie są mi potrzebne, wręcz czasem by mi pewnie przeszkadzały (zdejmowanie na wf, dobieranie do ubrań ^^ itd.).
W języku-nigdy. Mama (lekarz) miała kiedyś pacjenta, któremu wdało się jakieś zakażenie, język mu niesamowicie spuchł i nie mógł jeśc niczego, co trzeba było pogryźc.
Wiem, że gdybym zrobila sobie kolczyk w profesjonalnym zakładzie, to szanse na jakiś "wypadek" byłyby mniejsze. Ale mimo wszystko jakąś fobię mam ^^
Tunele w uszach-kiedyś mówiłam, że są obrzydliwe i nigdy ich nie zrobię. Teraz nieco zmieniłam zdanie, bo mi się nawet podobają. Ale tylko u innych ^^
Tatuaże-powiem szczerze: zawsze mi się podobały. Chciałabym kiedyś miec, ale jeszcze nie mam pomysłu na coś w miarę oryginalnego i "fajnego". Może kiedyś coś wymyślę...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:08, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tunele w uszach? A cóż to takiego, jeśli można wiedzieć? ^^"
Ostatnio zmieniony przez Rinnel dnia Sob 16:08, 21 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ktosza
Porn
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: somewhere over the rainbow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:22, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja chcę taki! :D
[zdjęcie z bloga depresja.pinger.pl, polecam ;)]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
a ja taka nieuczesana?
Bosky Drako
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: dolina Muminków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:44, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo realnie wyglada!
Tunele to sa takie hm, dziury w uszach. :P
[link widoczny dla zalogowanych]ów
z tym, ze moj byl naprawde malutki, ze dwa, trzy milimetry.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:59, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mhm. Więc to takie bajery. Ale chyba raczej realistycznie, niż realnie, nieprawdaż? A ten pająk... Straszny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cobitorre
Kevin sam w sklepie z choinkami
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. świętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:40, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ktosza, też widziałam to zdjęcie na pingerze ;]
Na początku myślałam, że to prawdziwy...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kura z biura
Cool dzieciak z subkultury metalowej
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:58, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Uszy przekłułam sobie dopiero w wieku dwudziestu paru lat. Tatuaże... podobają mi się u innych, sama raczej sobie nie zrobię. Ale jeśli już, to lubię takie "prymitywne", jak wzory plemienne, nie lubię skomplikowanych, realistycznych, a już zwłaszcza kolorowych.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miyu
Creazy Nastolatka
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cross Academy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:05, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
*Ślepia, aż jej się zaświeciły na widok tego tematu.*
Jestem szczęśliwą posiadaczką tatuaży (kocie łapy na dekolcie)
[link widoczny dla zalogowanych]
I piercingu w brodzie, tzn jeszcze na tym zdjęciu. Wyjęłam go dwa tygodnie temu i w poniedziałek jadę zrobić po prawej stronie (tym razem zabiorę ze sobą dowód i nie zrobię z siebie kretynki w Studio). Na początku marca, jadę na Camden Town i zrobię sobie w języku.
Podoba mi się Body Piercing na karku i dekolcie. A w uszach mam 3 kolczyki w prawym i 2 w lewym. Jakoś nie mogę się zebrać za 4 i 3. Po prostu nie chce mi się usiąść z igłą i dezodorantem (zmrozić i przebić). Ból nie robi na mnie większego wrażenia, nie boję się go. Trochę krwi i to wszystko.
Tatuaż bolał, ale trochę, bo po mięśniach ból szedł do szyi. Nie było tragicznie jak koloryzują... Wiem, że faceci przeważnie mdleją bólu przy tatuażach. Ogólnie wszystko zależy od osobistej wrażliwości na ból.
Tak, nie skończyłam z tatuażami. Na zimę robię tatuażach na całych plecach. Motyw skrzydeł zrobiony z gwiazd. Na pewno coś jeszcze na brzuchu i nadgarstku.
W dodatku w przyszłym tygodniu, Nico mi zrobi dreda za prawym uchem i może nałożę na niego kółko. Coś w stylu pana Jack'a Sparrowa'a.
Tak wiem, tatuaże zostają na całe życie i co zrobię jak będę starsza i będą przeszkadzać mi w pracy itp.
Tylko wzór trzeba wybrać, tak żeby nie żałować i przemyśleć swoją decyzję. Ja wybieram takie swoje symbole: skrzydła, koty, gwiazdy. Są po prostu częścią mnie.
A co moi rodzice na tatuaże i piercing?
Te łapy są prezentem do mojej mamy z okazji matur. Tylko jest przeciwna piercingowi. No cóż, jestem dorosła i za dużo do powiedzenia nie ma. Tata stwierdził, że dobrze, że robię to co on by chciał, a w moim wieku nie mógł. Bo tego nie było.
Tuneli nie lubię, tak samo jak piercingu w brwi. Lubię indutrial'e czyli sztanga o której wspominała Kazuś.
PS. Eve ma łapy psa! Nie kota. Nie mylcie z tego =.=
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hagath
Łup Grzebać
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 13:30, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mam po trzy dziurki w każdym uchu i zastanawiam się nad czwartym z jednej strony.
Myślałam też o przebiciu pępka w dwóch miejscach (góra i dół), ale najpierw musiałabym przypakować trochę na siłowni, by spłaszczyć sobie brzuch, a znając mój zapał...
Zbieram się też do zrobienia sobie tatuażu na karku. Mam kilka koncepcji na wzór, ale pochwalę się nimi, jak już będzie po wszystkim.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:04, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tunele w ogóle mi się nie podobają, w dodatku są ingerencją w ciało, która nie dość, że jest w widocznym miejscu, to na dodatek nie da się jej usunąć. Jeden znajomy przesadził z tunelami i pękły mu dziurki, wygląda to teraz okropnie.
Sama mam tylko standardowe dziurki w uszach, które zrobiłam sobie w klasie maturalnej (miałam 20 lat). Niestety, rok później okazało się, że jestem uczulona na nikiel i z tego powodu mam bardzo wrażliwe uszy, ciągle mi się paprzą, chociaż powymieniałam bigle i smaruję je różnymi kremami. Nie mogę nosić nawet posrebrzanych bigli, malowanie lakierem też mi nie pomaga, musi być srebro. Chciałam sobie, kiedyś zrobić jeszcze kolczyk w chrząstce, ale teraz to już nawet o tym nie myślę. Tatuaże nigdy nie były moim marzeniem, chociaż niektóre mi się podobają, szczególnie takie delikatne w stylu Rihanny.
Moje koleżanki miały prawie wszystkie możliwe kolczyki. Za dużo się nasłuchałam i naoglądałam makabrycznych historii, żeby mnie to jeszcze pociągało. Ale oczywiście trzeba przyznać, że nie robiły ich w salonach, tylko u znajomych. Nigdy nie zapomnę, jak jedna sobie zrobiła kolczyk w języku. Nie dość, że darła się jak opętana z bólu, to potem jej kulka zarosła w dziurce i musiał jej chirurg język rozcinać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Pon 19:42, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
A ja czytałam na jakiejś stronie salonu tatuaż zajmującego się również piercingiem, że dobrze zrobione tunele są w stanie się zarosnąć bez śladu. Nawet te całkiem spore, ale pod warunkiem, że uszy były bardzo powoli rozciągane.
Co do samodzielnego przekłuwania... Jaki idiota wymyślił, że wszystkie kosmetyczki muszą przekłuwać uszy kolczykami ze stali chirurgicznej? Bo teoretycznie nie uczula? Mnie uczula! Skazana jestem na siebie i na grubą igłę, a że moje uszy nie lubią noszenia kolczyków dłużej niż 12 godzin na dobę, ale posiadają ponadnaturalną zdolność do zarastania się w jakieś 36 godzin to przekłuwanie mam opanowane w stopniu wysokim. Tak rozmawiamy o tych kolczykach, że aż mi się zachciało coś sobie jeszcze zrobić w tych uszach. Myślę o wspomnianym industrialu w prawym (na razie mam tam jedną dziurkę, ale dwie dodatkowe to żaden problem) i przebiciu (jak właśnie wyczytałam na Wikipedii) zwanym tragus. Ma ktoś znajomych, którzy mają coś takiego? Zastanawiam się czy ból i ciapanie jest porównywalne z chrząstką większe czy mniejsze... Poza tym mam zamiar wyposażyć się w odpowiednie kolczyki, bo mam już bolesne wgniecenie w chrząstce od noszenia uciskającego ją kwiatka.
Ostatnio zmieniony przez Kazuś dnia Wto 16:56, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Czarna Kijana
Japończyk
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:59, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam tylko dwa standardowe. Jak zrobiłam sobie kiedyś w chrząstce, to tak mi tam ropiało i puchło, że musiałam wyjąć kolczyk. Chciałabym mieś kiedyś mały diamencik w nosie, ale moja mama w życiu by mi na coś takiego nie pozwoliła, więc muszę czekać do osiemnastki. Nie podoba mi się ich zbyt wiele, bo uważam, że to ujmuje naturalnego wyglądu.
Jeśli chodzi o tatuaże, to u pań ładnie wyglądają na łopatce, biodrze, przy kostce. U facetów- na ramieniu, karku, nawet brzuchu.
Sama mogłabym nawet mieć kiedyś coś małego na nadgarstku, ale raczej się nie zdecyduję.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kura z biura
Cool dzieciak z subkultury metalowej
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:46, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kazuś. Ł. Tam jest Ł. Przekuć to mógł Aragorn swój złamany miecz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miyu
Creazy Nastolatka
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cross Academy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:28, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Furia napisał: | Tunele w ogóle mi się nie podobają, w dodatku są ingerencją w ciało, która nie dość, że jest w widocznym miejscu, to na dodatek nie da się jej usunąć. Jeden znajomy przesadził z tunelami i pękły mu dziurki, wygląda to teraz okropnie.
|
Furio każdy kolczyk, tatuaż, a nawet farbowanie włosów jest w jakimś stopniu ingerencją w twoje ciało i wygląd. Stąd nazywa się to modyfikacjami ciała ;)
A tunele można zrobić na dwa sposoby: rozciągnąć plugami, lub chirurgicznie. Wątpię jednak czy same by się skurczyły, a do pozbycia się ich jest tylko jedna metoda, drobny zabieg operacyjny.
Kazuś a próbowałaś kolczyki z tytanu? Lub bioplast? Akryl? Który ma kolor skóry i jest nie widoczny, ja go użyję, gdy przekuję język. A kwiatka zmień na kółko, lub spiralę. Na pewno nie będzie uciskać. Indu lub tragusa zrób w salonie piercingu, bo do tego potrzeba drugiej osoby i najlepiej doświadczonej. Moja Ita ma industriala i goił jej się kilka miesięcy. Najlepiej znajdź jakieś studio piercingu i zasięgnij informacji. A najgorzej jest przebijać uszy u kosmetyczki, która używa pistoletu, który miażdży tkankę i później jeszcze dłużej się goi i babrze.
A teraz się wybieram przebić wargę, nie chce mi się jechać, ale jak dziś nie zrobię, to chyba nigdy nie przekuję. A marzec nadchodzi i urlop, podczas którego obiecałam sobie labret w języku.
Jeden z moich niegdyś ulubionych sklepów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Miyu dnia Wto 13:38, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:44, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Miyu napisał: | Furia napisał: | Tunele w ogóle mi się nie podobają, w dodatku są ingerencją w ciało, która nie dość, że jest w widocznym miejscu, to na dodatek nie da się jej usunąć. Jeden znajomy przesadził z tunelami i pękły mu dziurki, wygląda to teraz okropnie.
|
Furio każdy kolczyk, tatuaż, a nawet farbowanie włosów jest w jakimś stopniu ingerencją w twoje ciało i wygląd. Stąd nazywa się to modyfikacjami ciała ;) |
Dobrze napisałam ;P Może przesadziłam z tym, że nie da się ich usunąć, ale mimo wszystko jest to zabieg chirurgiczny. Natomiast, jeżeli chodzi o tatuaż, to istnieją kosmetyki, które umożliwiają ich zakrycie. Możesz je mieć i zarazem nie mieć, a z tunelami nie jest tak prosto. No, ale to, że mi się nie podobają, nic przecież nie znaczy, ja jestem konserwą ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ELenka
Łup Grzebać
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Rivendell
|
Wysłany: Wto 19:51, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oprócz tego są (chyba, tak kiedyś słyszałam, ale nigdy tego nie szukałam) tatuaże, które po kilku latach znikają. Są takie cuda?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ingrid
Straszny Forum
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z mrocznych zakątków Opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:11, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam nawet kolczyków w uszach. Na samą myśl o przekłuciu uszu przechodzą mnie ciarki. Może to dlatego, że boję się różnych ostrych przedmiotów. Nie wszystkich, tylko takich jak igły i im podobne.
Tatuaże mi się podobają, ale nie u mnie i bez przesady.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:42, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mi podobają się subtelne i delikatne tatuaże. Na przykład motywy kwiatowe. Ale sama raczej nigdy się nie zdobędę. Kolczyki w różnych miejscach... Jak na razie mam tylko tradycyjne w uszach, ale w przyszłości chciałabym mieć w nosie. Ze zdjęć wnioskuję, że te tunele to coś potwornego...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hagath
Łup Grzebać
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 21:41, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ELenka napisał: | Oprócz tego są (chyba, tak kiedyś słyszałam, ale nigdy tego nie szukałam) tatuaże, które po kilku latach znikają. Są takie cuda? |
Są, ale furory nie robią, bo mają poważny feler - znikają partiami. Barwnik nie ulega rozpadowi równomiernie, więc w procesie znikania tatuaż coraz bardziej zaczyna przypominać zlepek bezsensownych plam. A znika przez około dwa lata, o ile dobrze pamiętam.
Poza tym, nie wiem, jak teraz, ale kilka lat temu taki tatuaż był o wiele droższy od trwałego.
Ostatnio zmieniony przez Hagath dnia Wto 21:41, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
ELenka
Łup Grzebać
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Rivendell
|
Wysłany: Wto 22:23, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No wiadomo, że droższy. Partiami? O fuj :/
To przede mną kolejne wyzwanie w chemii-równomiernie znikający barwnik :D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stworzonko
Bellatriks Snape
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:17, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam dwa standardowe kolczyki. Zamierzam zrobić sobie jeszcze dwa w jednym z uszu. Gdy o tym zakomunikowałam mamie, stwierdziła, że żadne przekłuwanie uszu/farbowanie włosów/wyczynianie innych dziwactw z wyglądem jej nie przeszkadza, pod warunkiem że się będę dobrze uczyć i zachowywać. W sumie podoba mi się to podejście...
Co do tatuaży, nawet nie myślałam, żeby sobie zrobić jakiegoś. Nawet podobają mi się u innych, ale u siebie widzieć ich nie chcę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
baby doll
Przyjaciel Kingusi
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: vanilla sky.
|
Wysłany: Pią 22:22, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
mam. w języku , po 3 każdym uchu,2 w chrząstce, w pępku i tragusa *taka mala chrząstka w uchu*
wszystkie robiłam sama, oprócz języka (koleżanka) i pępek ( studio piercingu).
Mialam w nosie przez wakacje, ale uznałam ze mi nie pasuje ^^
Może troche za dużo w tym wieku *15 lat* ale niestety - od piercingu można się uzależnić i jestem tego przykadem ;p
|
|
Powrót do góry |
|
 |
a ja taka nieuczesana?
Bosky Drako
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: dolina Muminków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:49, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo boli tragus? :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tesska
Tanie Bravo
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrzosowisko
|
Wysłany: Sob 20:36, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mam dziewięć kolczyków - w uszach, w tym dwa w chrząstce. Ale kilka dni temu, ponad pół roku po zrobieniu, z jednym w chrząstce zaczęło mi się coś dziać, chyba organizm mi głupieje z przemęczenia. Jeśli nie uda mi się tego doprowadzić do normy, to wyjmę.
Marzę o kolczykach w języku i w karku, od lat chcę zrobić sobie tatuaż, mam nawet wybrany wzór... ale zdaję sobie sprawę, że jest parę zawodów, w których posiadanie takich bajerów może zadecydować o przyjęciu. Postanowiłam więc poczekać, skończę studia, dostanę pracę i podziurawię co trzeba, chyba że wcześniej stracę cierpliwość.
Zainteresowaniem zaraziłam narzeczonego - mój facet ma 5 dziurek w uszach, z czego 4 ja mu robiłam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|