Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Śro 17:02, 29 Paź 2008 Temat postu: Piękno? |
|
|
Wiem, że o gustach się nie dyskutuje, a piękne nie jest to, co piękne, lecz co się komu podoba, ale wizerunek kobiety lansowany przez media jest, delikatnie rzecz biorąc, dziwny.
Kobieta ma być chuda - a gdzie szkielet ma typowe kobiece kształty?!
Kobiety o obfitszych kształtach są nierzadko atakowane. Nie mówię, że mi nigdy nie zdarzyło się takiej osobie przygadać, bo szlag mnie trafia jak dziewczyny płacze, że to wina genów pogryzając hamburgera. I jeszcze często mówią, że ich nie mogę rozumieć, bo jestem szczupła. Wtedy potrafię być niemiła.
Do refleksji nad panoszącymi się kanonami piękna zmusiło mnie obejrzenie tej galerii
[link widoczny dla zalogowanych]
Moim zdaniem zdjęcia "po" są bardzo nieapetyczne. Biust sztucznie zgnieciony nie wygląda ładnie. A jakie są wasze odczucia? Podoba Wam się ten "podniesiony" biust?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Czarna Kijana
Japończyk
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:38, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wyglądają nienaturalnie, jak napompowane. Zdecydowanie wolę swój biust.
Kiedyś mój tata stwierdził, że już woli, jak kobieta ma biust nieco obwisły, niż takie sztuczne balony, bo piękno tkwi w naturze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hagath
Łup Grzebać
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 17:44, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystkie wyglądają karykaturalnie, ale Victoria Beckham wymiata... Jakby jej ktoś dwie kulki z plasteliny przykleił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raven
Mafija
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:54, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Takie chyba wyglądają na większe... Ja jako posiadaczka monstrualnego biustu, nie widzę w takowym żadnych zalet. Mam wrażenie, że te kobiety nie mogą oddychać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Śro 18:59, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A ja mam wrażenie, że je to boli. I że po zdjęciu stanika/gorsetu i/lub wyjęciu wkładek biust ma nieeleganckie odciski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:13, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Warto podkreślić, że oprócz Scarlet i Penelope reszta pań ma sztuczne piersi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisa
Jolanta Rutowicz
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 21:11, 29 Paź 2008 Temat postu: Re: Piękno? |
|
|
Pierwsze zdjęcie V. Beckham jest nowsze. Na drugim rzeczywiście wygląda jak z kulkami z plasteliny. Liz Hurley i Christina Aguilera też są straszne, nie rozumiem kobiet, które się tak oszpecają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cobitorre
Kevin sam w sklepie z choinkami
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: woj. świętokrzyskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:22, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nienaturalne. Strasznie. Zwłaszcza z takimi dekoltami są takie rażąco... eee... okrągłe?
Lepiej mieć mniejszy biust, niż tak się oszpecać.
Kiedyś widziałam artykuł o dziewczynce, która na 13-te urodziny chciała sobie zrobić "nowy" biust. Głupota czy niska samoocena?
|
|
Powrót do góry |
|
|
kura z biura
Cool dzieciak z subkultury metalowej
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:47, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Większość z nich ma źle dobrany stanik (za ciasny) i piersi, przypłaszczone dołem, u góry tworzą wylewającą się "bułkę". Oczywiście ten efekt jest zamierzony, ale i tak wygląda groteskowo.
Edit: może nie tyle stanik, co górę sukienki. Szczególnie widać to u Longorii i Hurley - sukienka niemal przecina im piersi na pół.
Ostatnio zmieniony przez kura z biura dnia Śro 22:49, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:57, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, skąd biorą się takie (a raczej przez kogo i jak są kreowane), a nie inne wzorce piękna.
Dla mnie bardzo ciekawa jest ewolucja programów dotyczący metamorfoz. Moim zdaniem oddaje w dosyć dużym stopniu, jak zmienia się podejście do wizerunku kobiety.
Nie pamiętam niestety tytułów tych produkcji, ale pewna jestem, że większość programów dotyczących metamorfoz nie była produkcji polskiej.
Na samym początku programy te pokazywały kobietom zaniedbanym, jak o siebie dbać. Odpowiedni makijaż, fryzura i ubrania stwarzały cuda. Kobieta wiedziała, że jest dla niej szansa, wystarczy tylko się postarać.
Następnie przyszedł dramat w postaci programów typu "Łabędziem być". Przychodziła do programu kobieta, która nie potrafiła na siebie patrzeć w lustrze, a tam banda "naukowców" mówiła jej, że zoperują jej to, to, to i jeszcze to. Długa i bolesna rekonwalescencja, rozłąka z rodziną, brak luster. Na końcu kobieta wychodziła w balowej sukni i przeglądała się w lustrze. Oczywiście wyglądała zdumiewająco. Co ciekawe wszystkie te kobiety były przerabiane w podobnym stylu, to znaczy koniec końców wszystkie przypominały szanowną panią prowadzącą. Widzowie wiedzieli, że operacje jest jedyną szansą na bycie piękną, a co za tym idzie kochaną i szczęśliwą.
Całe szczęście przyszedł czas na mniej radykalne metamorfozy, które nie mówią kobiecie: "Jesteś paskudna, zoperuj się", a raczej: "zaakceptuj siebie, bo jesteś piękna, trzeba to tylko z Ciebie wydobyć". Mówię tutaj o programach brytyjskich stylistów: Trinny i Susannah oraz Gok'a Wan'a. Nie namawiają do diet, ani operacji plastycznych. Pokazują kobietom jak radzić sobie ze sobą, ze swoim ciałem. Napawają optymizmem, bo prezentują, jak z kobiety, która nie rozbiera się przed mężem, wydobyć seksapil i pewność siebie.
Chyba trudno nie zauważyć, jakie programy tego typu preferuję;)
Dla zainteresowanych Gok'iem:
[link widoczny dla zalogowanych]
A co do kobiecego piękna, to wczoraj ponownie oglądałam "Grindhouse: Death Proof" i ponownie zachwyciłam się Jungle Julią:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Furia dnia Czw 0:00, 30 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
kura z biura
Cool dzieciak z subkultury metalowej
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:22, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Trinny i Susannah są świetne! Kiedy jeszcze chodziłam do pracy na popołudnia, zawsze starałam się je obejrzeć. Niesamowite zmiany, jakie zachodziły w kobietach wyłącznie pod wpływem odpowiednio dobranych ciuchów!
|
|
Powrót do góry |
|
|
undeadlily
Wszy fotek
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cmentarz Rakowicki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:44, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Strasznie wyglądają z tymi, jak to określiła Kura, "bułkami". Zdecydowanie mi się nie podoba taki styl i nigdy go nie wykorzystam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna Kijana
Japończyk
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:47, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie lubię swojego wyglądu, i chcę go zmienić, ale nie mam zamiaru ingerować w naturę. Ćwiczę, odpowiednio dobieram sobie posiłki, i powinno to wystarczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stworzonko
Bellatriks Snape
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:06, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że kobiety z takimi cyckami wyglądają okropnie i nienaturalnie. Ja tam ingerowanie w naturę ograniczam do prostowania zębów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna Kijana
Japończyk
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:09, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Stworzonko, w sumie ja też, bo sama noszę taki zdejmowany aparat...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzydlata
Creazy Nastolatka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:12, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jak tylko zobaczyłam ten temat, wyruszyłam na poszukiwania jedynego egzemplarza gazety dla nastolatków, który swego czasu, rok temu dostałam od pewnych miłych pań na moje nieszczęście należących do kręgu "rodzina". Nazywa się "Twist" chociaż pewności nie mam, po okładka posłużyła mi jako paleta do tuszu i farb olejnych. Wracając do rzeczy, ta oto gazeta kreuje wizerunek idealnej kobiety:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ta. kobieta. jest. straszna. Te marszczenia tkaniny w photoshopie mają przedstawiać "mały brzuszek". Po prostu jest tak fotoszopowa, że bardziej się nie da. Cytat: | "Dziewczyny, nie liczcie swojego BMI. Według badań kolesie (...) wolą dziewczyny o pełniejszych kształtach z bardzo wyraźnym wcięiem w talii. A nawet (UWAGA!!!) z małym brzuszkiem! Naprawdę!!!" MAŁE NIEDOSKONAŁOŚCI SĄ TRENDY!!! |
Dlatego właśnie, wnioskując z badań, aŁtorki nadużywają wykrzykników... W artykułach tej gazety rośnie sobie plantacja emotikonek, a całość jest pisana slangiem. Nie sposób zliczyć ile razy autor w jednym tekście użył wyrazu "kumpela", "kolo, koleś", "ściema", "panna", "laska", "trendy", "cool"...
Ostatnio zmieniony przez Skrzydlata dnia Sob 12:16, 01 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kruczycha
Cholernie Dramatyczny Neseser
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:04, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Piłkom zamiast cycków mówimy zdecydowane nie! Samo powiększanie biustu jest masakrycznie bolesne, a jak widzimy efekt raczej żenujący niż seksowny... Takie wypływające z odzieży biusty były już kiedys "modne" ;) spójrzcie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Też uwielbiam programy w których kobiecie pewności siebie dodaje nie skalpel, ale stylistki potrafiące odpowiednią dobrać garderobę, makijaż i fryzurę.
Jak dla mnie ideałem kobiecości i zmysłowości są hinduski. Odziane od stóp do głów w sari lub salwar kameez (komplet: spodnie + tunika) są po stokroć bardziej pociągające niż modelki w kilku paskach materiału. Zerknijcie same:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:08, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Znajomy właśnie wrócił z Indii, jego opowieści są raczej przerażające. Myślałam, że od czasów Phoolan Devi coś się tam zmieniło, ale jednak nie.
Ale za to ich tradycyjne, bardzo bogato ozdabiane stroje są przepiękne.
Ostatnio zmieniony przez Furia dnia Sob 17:47, 01 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kruczycha
Cholernie Dramatyczny Neseser
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:31, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No stroje są piękne! Mam w domu sari i co jakiś czas zakładam je, żeby się nie zakisiło w szafie. Przejdę się ze dwa razy po pokoju i od razu humor się poprawia :)
Moim zdaniem figura powinna być przede wszystkim proporcjonalna. Gdyby jednak coś psuło harmonię to odpowiednie ciuchy są najlepszym sposobem na ukrycie wszelkich mankamentów. Jak dziewczyna ma kłopot z za małym (wg niej) biustem, może odpowiednio dobrać stanik czy tez fason odzieży. To o wiele zdrowsze i bezpieczniejsze niż operacja. Już nie mówi o tym, że silikony od razu można rozpoznać po piłkowatym kształcie, co nam tu Kazuś udowodniła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisa
Jolanta Rutowicz
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 15:43, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Moja koleżanka nosi stanik push-up. W szóstej klasie podstawówki. Rzecz jasna biust u niej śladowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna Kijana
Japończyk
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:52, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja miałam taką koleżankę w podstawówce, która sie chwaliła, że ma nie wiadomo jaki duży biust, a w szatni dopiero tak naprawdę było widać, że to stanik z bardotką i pięć kilo poduszeczek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzydlata
Creazy Nastolatka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:53, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie lubię bardotek... w szóstej klasie podstawówki, w mojej klasie dziewczyna miała piersi większe niż niejedna szesnastolatka, ale usztywnianego stanika nosić uparcie nie chciała. Wolała sportowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kura z biura
Cool dzieciak z subkultury metalowej
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:35, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Widziałam kiedyś na basenie dziewczynę z ewidentnie powiększanym biustem. Miał - tak jak pisałyście - zbyt kulisty kształt, a oprócz tego, skóra na nim wydawała się nienaturalnie napięta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miyu
Creazy Nastolatka
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cross Academy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:29, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc podoba mi się podniesiony biust przez gorsety, ale bez przesady. Nie takie "piłki" tylko tak delikatnie zarysowany.
Skrzydlata, co do Twojego obrazka, to dziewczyna jest tam zaprzeczeniem wszystkich uwag autorki. A poziom tych uwag, zwala z nóg. Zwłaszcza z tym o solarium:
"Skóra: Męskie oko nie jest w stanie wychwycić ile razy byłaś na solarium... Luuuz."
Ile razy to nie, ale że w ogóle byłaś, to tak. Niektóre panienki używają bronzera, lub nie i albo stają się nienaturalnie brązowe, lub pomarańczowe.
Ja korzystam z solarium, a raczej korzystałam (w granicach rozsądku), ewentualnie tylko przyspieszacz. Z moją (dziwną) karnacją mam złocisty brąz.
Co do hindusek, są śliczne w swych sari. Pracuję z jedną, Anju. Nie dość, ze jest delikatna, a jak założyła czarne sari wyglądała jak lalka. Plus ich taniec.
Khem zobaczyłam jej męża... z jakieś minimum 20 lat starszy. Wątpię, czy wybrany z "miłości"
Młode hinduski, owszem wyglądają ślicznie w sari, ale trzeba zobaczyć taką po 40-stce (przy kości) i w dodatku, w takim sari, gdzie widać boki...
A mnie kusiło powiększenie biustu. Moja przyjaciółka idzie na medycynę i chce zostać chirurgiem plastycznym. ALE nie chce piłek, w dodatku z moją budową ciała wyglądało by to komicznie. Zostaje przy push-upach, lub tych normalnych stwierdzając, że małe też jest piękne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzydlata
Creazy Nastolatka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:36, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
"na solarce"... No bo po co w gazecie pisać "na solarium"? Sweety przecież się męczą przy słowach dłuższych niż skrót. Ja raczej się nie opalam, a już na pewno nie samoopalaczami. Jak poleżę latem na słońcu, mogę się opalić na czekoladowy brąz. Jako dziecko po wakacjach wracałam do szkoły, wyglądając jak kotlet... teraz mi się najwyżej stopy w sandałkach, ramiona i łydki opalą podczas spacerów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Catherine
Sweat Bunny
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małomiasteczkowość Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:49, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A ja jestem blada jak śmierć. Nie lubię słońca i moja skóra powoli się opala.
Jak na szesnastkę mam duży biust (nie kryję, że to prawdopodobnie wina nadwagi) . Wygląda dość ciekawie, bo nie sterczy całkiem do przodu, tylko jest "długi i szeroki" -nie wiem jak to obrazowo opisać. Mógłby być bardziej podniesiony jednak nie chciałabym nadać mu "piłeczkowatości".
Ostatnio zmieniony przez Catherine dnia Nie 14:51, 02 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lisa
Jolanta Rutowicz
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 15:17, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też się nie opalam. Tylko z Egiptu wróciłam brązowa :)
Moja skóra jest blada, blada i jeszcze raz blada. Najpierw opalam się na czerwono, czego nienawidzę. W dodatku zmuszona jestem używać kremów z wysokim filtrem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Nie 15:25, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A ja się opalam łatwo, ale na mało standardowy kolor. Wszyscy na taki złoty/pomarańcz/złoty-brąz a ja na szary-brąz/brunatny... Taki jakiś zimny odcień opalenizny. Co do intensywności to może pochwalę się zdjęciem zrobionym około tydzień po powrocie z Grecji:[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym bardzo ładnie mi się opalenizna trzyma., Bez żadnych utrwalaczy i wizyt na solarium wciąż jestem delikatnie opalona. A na brzuchu nawet znacznie.
Na solarium nigdy nie byłam, ale tak myślę, że chyba przed studniówką będę musiała pójść choć raz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raven
Mafija
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:18, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A ja się opalać nie lubię. A i tak pod koniec wakacji jestem brązowa. Szczególnie na przedramionach i stopach, bo całe lato jeździłam rowerem i byłam w T - Shircie.
A gustowne paseczki na stopach noszę do dziś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skrzydlata
Creazy Nastolatka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:18, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kazuś, ja, jako dziecko też miałam taką opaleniznę jak ty na tym zdjęciu, i w ogóle jakaś brązowa byłam. A teraz, dawno się nie opalałam, I chociaż nie jestem blada jak śmierć, to jednak opalona też nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|