Offtop (nie)kontrolowany

Rinnel

Masz rację. A o sporcie pogadajmy sobie w odpowiednim dziale.

Kruczycha

Studniówka!? To dopiero dziadostwo i durnota! Wiecie co jest najlepsze w takich imprezach? Niepójście na nie! Do tej pory żałuję, że byłam na swojej. Tylko kasę w błoto wyrzuciłam. Kto jeszcze ma to przed sobą nich się opamięta i zrezygnuje. Targowisko próżności, taniego efekciarstwa, czerwonych majtek ze sklepu "wszystko po 4 złote" i wymuszonej uprzejmości. Niech każdy się zastanowi czy warto wydać kasę na ten cyrk czy może lepiej kupić fajną książkę, pójść do kina, teatru czy na koncert.

ELenka

Kruczycha, przesadzasz... Jak się ma w klasie dobrych znajomych to srudniówka jest niesamowitą imprezą. Ja byłam na swojej i nie żałuję. Mimo tego, że hotel był beznadziejny i mało tańczyłam bo po operacji miałam nie do końca ruchome kolano. I bawiliśmy się świetnie, bez alkoholu i bez próżności. Z podwiązkami, czerwonymi majtkami i podziękowaniami dla nauczycieli.

Furia

ELenka

"Ja się na takie imprezy nie nadaję, te weselne tańce, te szeleszczące sukniska i zalani w trupa faceci gapiący się swoim dziewczynom w dekolty."
Weselne tańce? U nas był co prawda zespół, ale muzyka była nie weselna, a po prostu "dyskotekowa" można by rzecz. A bardziej weselne tańce miałam w tym roku na Sylwka, i jakoś się fantastycznie bawiłam :) Kwestia ludzi. I bez alkoholu się bawiliśmy całą noc :)

A sukienka-moja jest moją najukochańszą rzeczą w szafie. Mogłabym ją nosić dniami i nocami. Mocno balowa, czarno-czerwona, dwuczęściowa... Siostra stwierdziła, że jak wampir wyglądam, a takie suknie właśnie kocham;] Kwestia gustu;]

Kruczycha

Jak oglądaliśmy film ze studniówki dałam nura pod stół i wyszłam dopiero jak był dzwonek. To był jeden z najbardziej żenujących momentów jakie przeżyłam w ciągu czterech lat LO, a cała impreza była tragiczna. Do tej pory się wstydzę, że nie byłam na tyle rozsądna aby się jakoś z tego wykręcić. Jakby człowiek wiedział, że się przewróci to by nie wstawał ;) Z tymi górami to Twój brat rzeczywiście super wykombinował. Zobaczymy jakie wrażenia będzie miało szefostwo nasze z tej balangi :)

ELenka

Nie 1:47, 01 Lut 2009

nie jest kopnięty czas? U mnie dopiero 1:02...

Furia

Czas jest kopnięty od dawna, już kiedyś o tym pisałam w Błędach i uwagach.

Moja studniówka to był problem złożony. Moja klasa technikum była ostatnią klasą starego systemu i miała początkowo zrobić sobie sama imprezę w auli szkoły, ale szefostwo zarządziło, że jest to bez sensu i zrobimy razem z liceum. A w liceum była bardzo dziwna ekipa. Mieli wiele naprawdę dziwnych pomysłów, ale kiedy okazało się, że nic nie jest zamówione ani zarezerwowane, nasze dziewczyny musiały ostro wziąć się do roboty. Większość spraw załatwialiśmy na ostatnią minute i po znajomości, bo dziewczyny z liceum nic nie potrafiły zrobić dobrze, nawet program artystyczny był nieudany, a tak się uparły, że go zrobią.
Co do muzyki, to mnie po prostu nie odpowiadały przeróbki piosenek typu "No women no cry" na weselne hity.
Alkohol bardzo lubię, ale nie lubię pić "na smutno" ;)
I oczywiście nie mówię, że wszyscy mają mieć wstręt do studniówek i innych tego typu imprez. Po prostu to nie dla mnie.
Doświadczenia z kamerzystą przekonały mnie do wyższości fotografii, jeżeli chodzi o takie pamiątki.

ELenka

"Doświadczenia z kamerzystą przekonały mnie do wyższości fotografii, jeżeli chodzi o takie pamiątki."
A tu się całkowicie zgadzam...

Kazuś

Właśnie wróciłam.
Pijanych chłopków nie było. Dziewczyny były. Sztuk dwie. Zespół był fatalny, ale przy odrobinie uporu dawało się przy tym tańczyć. DJ za to był w miarę.
Cieszę się, że poszłam. Klasę mam bardzo sympatyczną i w miarę zgraną, więc my będziemy się bawić zawsze, wszędzie i we wszystkich warunkach. Chyba nikt w mojej klasie nie będzie żałował, że się zjawił.

Agata

A mieliście coś takiego jak Dzień Maturzysty?
Dzień przed studniówką przebiera się w różne głupie stroje i zbiera się pięniądze.
Podobno nie w każdej szkole jest to organizowane, całkiem śmiesznie było, chyba nawet lepiej niż na samej studniówce:)

Kruczycha

Nie było za mojej kadencji czegoś takiego było. Z takich imprez ogólnoszolnych to tylko "chrzest" zwany inaczej otrzęsinami. Kiedy my robiliśmy ta imprezę to odbyła sie pod hasłem "Harry Kotter i szkoła cudów". Każda klasa musiała przyjść w ten dzień ubrana w odzież w przydzielonym kolorze, a my mieliśmy stroje czarownic, magów i innych zmór. Kulminacyjnym momentem był przemarsz korowodu wokół rynku. Ubaw po pachy i to za darmola!

Kazuś

U nas nie ma takich tradycji, a szkoda. Za to dwa dni ślęczeliśmy nad dekoracjami. Każda klasa wybierała motyw i budowała swoje królestwo (tak, budowała - klasy na korytarzach stawiały drewniano-tekturowe ściany, a klasy w salach tworzyły ściany z linek). My mieliśmy dżunglę. Oprócz tego były: Gwiezdne Wojny, Tajemniczy ogród, Alicja w Krainie Czarów, Upiór w Operze, kasyno, podwodny świat i jeszcze jakieś dwie inne, których nie pamiętam.

Rinnel

Gwiezdne Wojny i Upiór w Operze musiały być świetne.

Joanna

Kiedyś gdzieś był taki temat, gdzie Kaśki informowały o nowym wpisie na blogu. Chciałbym wiedzieć, kiedy będzie kolejny, może ktoś wie? Kaśki?

Idi

Temat jest, przyklejony w "Oceńcie to". Jednak od dłuższego czasu Kaśki tam nie piszą. W sumie ciekawe.

Kazuś

Temat nie działa od dawna, to prawda, ale nie ma w tym żadnej mrocznej tajemnicy. Po prostu jedna osoba nie może wysłać dwóch postów pod rząd, a Venes się tematu odświeżać nie chce... Może w końcu go wskrzesimy.
Ostatni odcinek analizy o "Magdzie M" jest już dawno gotowy i czeka na odpowiedni moment. Prawdopodobnie niedługo opublikujemy.

Rinnel

Kiedy? Kiedy? Kaźmirzu, publikuj!

Joanna

A te dwie kolejne planowane? Bo ta Magda M. - wybaczcie - już się nudna zrobiła i czekam na coś świeżego ;]

Kazuś

Nam też się znudziła. Ale ta ostatnia jest jedną z tych dwóch kolejnych, a potem wyjątkowe pod względem językowym opko o TH. Takiej składni nigdy jeszcze nie widziałam...

Rinnel

No *zaciera ręce*, szykuje się coś wyjątkowego.

Idi

No to ten... publikujcie! Skoro już jest gotowa...

Rinnel

Tak! Zmieńmy trochę ten sławny cytat. Publikujcie, a może stanie się cud!

Kazuś

Opublikowane i nie jęczeć mi już.

Rinnel

A teraz wszyscy! Dzię-ku-je-my!

Obiektywna

DZIĘ-KU-JE-MY, DROGI KAŹMIRZU!

Furia

Obiektywna

Łups! Przepraszam, droga Kaźmirz.

Kazuś

Wiesz Furio, ja w sumie pisząc o sobie w trzeciej osobie używam zarówno formy żeńskiej i męskiej. Męska jakoś naturalniej brzmi:). Nie masz za co przepraszać Obiektywna.

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 101, 102, 103 Następny
Strona 33 z 103