Offtop (nie)kontrolowany

Magdolińska

Ja mam średnią 5.1. U nas w szkole właściwie nie da się mieć 5.8, jeszcze nikt chyba tyle nie miał.

Stworzonko

O żeż, kiedy ja ostatnio średnią w podobnej skali miałam ;). Zamierzchłe czasy przedlicealne. W tym roku nawet do czterech nie dobijam - przez pierwszy semestr się obijałam i nałapałam niepotrzebnych dwój. W drugim było już normalnie, ale, rzecz jasna, na czwórki nie zawsze wystarczyło. Ale cóż, zasłużyłam sobie na to.

Niedawno podjęłam Decyzję. Kończę właśnie drugą klasę LO i stwierdziłam, że nie będę zdawać matury z przedmiotów humanistycznych, tylko z biologii, chemii i fizyki. Moi znajomi jednogłośnie stwierdzili, że mam świra, ale ja po prostu spojrzałam prawdzie w oczy i stwierdziłam, że mój talent do historii jest ujemny. W związku z tym mam takie pytanie - chodził ktoś z was na kursy przygotowujące do matury? Chciałabym wiedzieć, czy warto, bo diabelsko drogie są, a opinie na ich temat są mocno podzielone. Obecnie staję na rzęsach, żeby nadrobić te dwa lata i chcę sprawdzić każdą możliwość.

*ach, a jednak do tego forum mnie ciągnie ;)*

Kazuś

Cóż, na kursy nie chodziłam, ale jeśli chodzi o biologię i chemię to doradzić mogę.
Jeśli chodzi o biologię: musisz sporo nauczyć się na pamięć, ale również musisz umieć przede wszystkim logicznie myśleć i umieć czytać ze zrozumieniem. Bo w tym przeciętny zdający biologię jest słaby i na tym traci punkty (trochę znam to biol-chemowe środowisko). Kup dobre repetytorium i się ucz sama. Chyba, że korzystałaś z podręczników Operonu dla klas z biologią rozszerzoną, to nie ma sensu nawet nic kupować, bo materiał z podręczników z tym z repetytorium pokrywa się w dużym stopniu (różni się głównie rozmiar czcionki).
Chemia: tutaj jeśli chemii nie łapiesz to będzie potrzebna jakaś pomoc. Nawet taka doraźna żeby rozwiać wątpliwości, które się pojawią. Do indywidualnej nauki polecam zbiór Witowskiego. Zbiór można zamówić za pośrednictwem tej strony: [link widoczny dla zalogowanych] zawiera on zadania z wszystkich nowych matur akie były, z matur próbnych i zadania podobne. Jak rozwiążesz wszystkie, to praktycznie na pewno ponad połowa zadań na maturze się powtórzy. Na mojej pokryły się praktycznie wszystkie, oprócz może jednego albo dwóch. Jeśli z chemii na ogół jesteś dobra i łapiesz to bez problemu, to tak jak pisałam kup zbiór i już na wakacjach bierz się do rozwiązywania. Zadań jest łącznie chyba 4 tysiące, więc jest co robić. Jednak jak się siądzie, to spokojnie można rozwiązać i 200 zadań jednego dnia. Jeśli zdecydujesz się na ten sposób przygotowań, to ja mogę pomóc, próbować coś tłumaczyć. I tak w przyszłym roku będę przygotowywać koleżankę do matury z chemii, więc będę na bieżąco.

Ktosza

Stworzonko

Wielkie dzięki za rady Kazuś, dobra kobieto ;). Akurat ze zrozumieniem jakichś wielkich problemów nie mam (przynajmniej tak mi się wydaje). Gorzej jest właśnie z wytrwałym uczeniem się na pamięć, ale chyba dam radę. Z chemią chyba sobie poradzę, a zbiór zadań z pewnością posiądę. Szczerze mówiąc, najbardziej martwi mnie fizyka...

Ktosza - tak, diabeł o pyszczku słodkim jak cukiereczek. Pół domu zniszczyła, zeżarła mi telefon, a trudno mieć do niej pretensje. Kochaniutka jest ;).

Ps. Ja chyba nie powinnam się uczyć! Dziś w nocy śnił mi się zbiór zadań z chemii.

Ktosza

Labradory chyba tak mają po prostu ;) Moja potrafi rozwalić wszystko na swojej drodze (szczególnie upodobała sobie wyciąganie poduszek i ciąganie ich po domu. Zwłaszcza poduszek spod głowy śpiących ludzi.), ale to wszystko z nieskończonej energii i chęci zabawy. Ona jest przekonana, że cały świat jest po to, żeby się z nią ganiać, służyć jej za gryzak i drapać po brzuszku...

Kazuś

Ja się aktualnie zmagam z sesją i decyzją o podjęciu drugiego kierunku studiów. Jak się nie rozmyślę, to za cztery lata będziecie mogły mi mówić inżynier do kwadratu:).

Magdolińska

Inżynier do kwadratu, jak to milusio brzmi. :D Ja obecnie się zmagam z uświadomieniem sobie, że za 2 miesiące z hakiem muszę pójść do liceum, i że będę musiała się uczyć jakichś nazw wielkości fizycznych po angielsku czy innych części budowy komórki, albo nazw pierwiastków, co zaczyna mnie przerażać, a poza tym ciężko mi kończyć gimnazjum i zostawiać moich ukochanych nauczycieli i moją ukochaną klasę. ;|

Szapi

Rinnel

Ja też nie ma żadnych planów na wakacje. Może raz na jakiś koncert się wybiorę, to z tego co wiem teraz. Chciałabym pójść na Castle Party, ale nie mam z kim i wiek chyba jeszcze nie ten. A z wyjazdów - planów żadnych, ale mam dużą nadzieję, że tak przypomną sobie o nas jacyś znajomi. W zeszłym roku tak pojechaliśmy do Holandii więc nie najgorzej. Do tej pory było też prawdopodobieństwo, że mogłabym pojechać do brata do Anglii, konkretnie do hrabstwa Yorkshire (tam gdzie mieszka są wichrowe wzgórza : ), ale teraz okazało się, że pewna firma związana z jego nietuzinkowymi studiami szukała pracownika i sprowadza się do Polski. Nie, żebym brata wyganiała, ale jeszcze bardziej zmniejsza mi to perspektywę wyjazdu na wakacje więc nie jestem najszczęśliwsza.

Idi

Haloooooo? Jest tam ktoś? Żyjecie?

Nie róbcie sobie jaj! Antsweet, ktory przetrwał ponad dwa lata, nie może ot tak sobie po prostu zginąć! A pffff.

:]

EDIT: Naprawdę nie ma żadnego tematu z życzeniami?! Naprawdę mi się to przywidziało tylko? ;p No nic - WSZYSTKIEGO NAJLPESZEGO, KAZUŚ! :D
Zapamiętałam! Bez patrzenia w temat o datach urodzenia! :]

Krzysiek

No cóż może nie zginął ale na pewno popadł w letni letarg.

Magdolińska

Ja też bym sobie chętnie popadła w letni letarg... No, ale cóż, nie można mieć wszystkiego. :P A gdzie antsweet spędza wakacje? No, przyznajcie się. :)

Kazuś

Ja siedzę w domu, cóż, tak wyszło. W tym miesiącu remontowałam pokój przez dłuższy czas, a w przyszłym trzeba się zacząć uczyć, bo kampania wrześniowa niestety mnie czeka. Nienawidzę polibudy...

Idi

Ja byłam w Zakopanem (właściwie to w Murzasichlu), miałam być tydzień, a wyszły z tego tylko 4 dni. Wróciliśmy wcześniej, bo lało...

Ale w domu też jest fajnie. I spotkanka klasowe trzeba organizować :]

A poza tym, to świetnie, że się odezwaliście. Musimy ożywić forum z powrotem!

Furia

Ja jadę za swa tygodnie w góry świętokrzyskie. Już się nie mogę doczekać.

Krzysiek

Pierwsze dwa tygodnie siedziałem nad Soliną i pilnie zakuwałem teorię, oraz ćwiczyłem praktykę żeglarską.

Magdolińska

O, to fajnie. :D Ja w pierwszym tygodniu byłam w Jastrzębiej Górze. A w zeszłym tygodniu wróciłam z obozu typu zwiedzanie Londynu. Autokarem. :P Ale ludzie byli super. Teraz robię za pielęgniarkę i siedzę w domu, bo moja ciocia jest po operacji kolana. Jeszcze może do koleżanki pojadę, a 30 sierpnia z moją nową szkołą do Zakopanego. :D Szkoda tylko, że już byłam w tym roku w Zakopanem. :P

Kazuś

A ja właśnie zapałałam płomienną miłością do moich poprzednich perfum. Ogólnie rzecz ujmując uwielbiam słodkie zapachy, niestety mój ukochany C-THRU Romance został wycofany ze sprzedaży kilka lat temu i musiałam szukać czegoś nowego. Jakiś czas temu zauroczył mnie Celine Dion Sensational. Taki kwiatowy, trochę różany zapach. Potem przeżyłam krótki romans z Kylie Minogue Showtime, by jakieś dwa miesiące temu związać się z Halle Berry Pure Orchid, co było kompletną pomyłką. Sam w sobie zapach nie jest zły, ale nudny i bardzo krótkotrwały. Tym bardziej, że brak wersji 15 ml i musiałam zakupić 30. Na szczęście już się kończy. A że mam głupi zwyczaj zostawiania resztek perfum (nigdy nie zużywam do końca) to przystąpiłam do analizowania poprzednich zapachów. No i się zakochałam we wspomnianej już Kylie. Ma taki intrygujący jeżynowo-anyżowy zapach. Miłość mojego życia po prostu:).

Czarna Kijana

Idi, kiedy tam byłaś? Ja tam byłam na obozie z warsztatami wokalnymi w okresie od 11-22 lipca. Może się na Ciebie natknęłam, a nawet nie wiedziałam, że to ty. :D

Szapi

NIE MAM INTERNETU OD MIESIĄCA! JESTEM UZALEŻNIONA I TRZĘSĄ MI SIĘ RĘCE!

Sorry, musiałam.
Prawdą jest, że internet w moim domu nie istnieje, ale jeśli chodzi o ręce, to jeszcze się trzymam. Dzięki temu zjawisku, jakim jest brak internetu, odkryłam, że trudno jest tak naprawdę żyć nie mając do niego codziennego dostępu.
Mam tyle braków wszędzie, że nie dam rady chyba tego nadrobić. Kiepsko, trochę to człowieka załamuje.

We wrześniu do liceum, kolejna trochę załamująca i przerażająca sprawa. Ale jakoś muszę to przeżyć :)

Miłych wakacji Wam życzę, bo nie wiem, kiedy znowu dorwę się do jakiegoś komputera. Ale jakby co - wrócę! Jak tylko będę z powrotem połączona ze światem.

Rinnel

A ja siedzę chwilowo w lesie po środku trójkąta Wrocław-Poznań-Zielona Góra i wybieram się dzisiaj na koncert Lady Punk.

Czarna Kijana

Lady Pank będą u mnie podobno na 666 urodziny miasta. Wybieram się, oczywiście.
Nawiasem mówiąc, mogli załatwić jakiś bardziej satanistyczny zespół. :)

Furia

Byłam na Lady Pank w zeszłym roku i było fatalnie. Zespół był pijany, wokalista był w swoim świecie, fałszował niemiłosiernie mówił coś do ludzi bez mikrofonu. Żal było patrzeć.

Czarna Kijana

Mam nadzieję, że tym razem nie schrzanią...

Rinnel

U nas też był lekko podpity i troszkę niewyraźnie mówił. Ale nie zrobił żadnego skandalu. Kijana, mogli do was Behemota zaprosić xD

Krzysiek

Lepiej by Vadera zaprosili, Behemot jest do niczego.

Szapi

Behemotha to najlepiej w duecie z Dodą :DD

Czarna Kijana

I może jeszcze do tego zaproszą ewentualne małe Nergalątka... xD

Falka

Czemu fajna piosenka (akurat do lekkiej wakacyjnej książki jaką jest Biologia Villeego) musiała trafić jako soundtrack do badziewnego filmu? I za jakie grzechy do tekstu dodawane są komentarze "Nie lubię takiej muzyki, ale Muse kocham, bo ta piosenka była w Zmierzchu"?
Dodatkowo, skacząc kiedyś po kanałach, trafiłam na TVN na powtórkę Szymon Majewski Show i na ten muzyczny przerywnik. Amerika Ramsteina w wykonaniu czysto popowym boli.

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 93, 94, 95 ... 101, 102, 103 Następny
Strona 94 z 103