Offtop (nie)kontrolowany

Ingrid

Ja też widziałam tego bloga. Przeczytałam nawet kilka postów. Nie jest to na najwyższym poziomie, ale chyba wzięli tu pod uwagę temat.
Widzieliście Mroczne Kalesony? (www.mroczne-kalesony.blog.pl). Taa, blog całkowicie "absurdalny".

a ja taka nieuczesana?

[link widoczny dla zalogowanych]

To mnie zabilo.

Furia

W ogóle dla mnie trochę śliskie jest zakładanie bloga kierując się potrzebą podzielenia się swoimi myślami, smutkiem, a potem zgłaszanie go do konkursu. Szczególnie, że blog swoją zawartością nie zachwyca, spodziewałabym się większej kontemplacji, a nie jedynie sprawozdania z postępów choroby taty, ale czytałam tylko kilka pierwszych notek więc może potem jest lepiej (jeżeli w ogóle można użyć tego słowa).
Niestety, bywało jeszcze gorzej, dziewczyny, które poznały się w szpitalu na oddziale onkologicznym, miały (mają) jeszcze gorszego bloga, a raczej typowego blogasa i on też kiedyś wygrał w tym konkursie. Wiem, że pisząc to stąpam po cienkim lodzie, ale nigdy nie zapomną wrażenia, jakie na mnie wywarł, kiedy go czytałam. Nie było to dobre wrażenie.

Oglądałam dzisiaj przerażający materiał o trzynastoletnim ojcu. Wzbudził on we mnie mordercze instynkty, miałam ochotę przetrzepać temu dziecku tyłek kablem od prodiża. Makabra! Najgorsze było oczywiście to robienie z niego gwiazdora, niby materiał ku przestrodze, ale jednak filmują małolata, pokazują go w telewizji grrr... A mama dziecka ma 15 lat, to jest zwyczajnie chore.

Kazuś

Trzynaście lat?! No cóż, mało...
W okolicy kilka lat temu był podobno przypadek (znajomy znajomej znajomej... sami rozumiecie), że ojcem został piętnastolatek, a matką osiemnastolatka. Chłopak przyszedł z wódką do kolegi, ale że kolegi nie było, to się napił z jego siostrą...

Furia

[link widoczny dla zalogowanych]
No popatrzcie na tę niewinną buzię... Dajcie mi ten kabel!

Ptaszniczka

*daje kabel* I idź, Furio, idź z moim błogosławieństwem!

kura z biura

A w kategorii literackiej wygrała "Poezja prowincjonalna" czyli, khem... rymowanki takie, no.
Nie chcę być złośliwa... ale takie wiersze pisałam w trzeciej klasie podstawówki.
[link widoczny dla zalogowanych]

Furia

Dopiero teraz zajrzałam do zwycięzców w poszczególnych kategoriach i generalnie poziom nie zachwyca, onet po raz kolejny promuje błędy i brak szacunku dla poprawności orograficznej czy stylistycznej. Blogi wybierano chyba zgodnie z zasadą "nie ważne jak, ważne żeby historia była". Czytając komentarze u zwycięzców, zwraca uwagę to, że większość blogerów czuje się zwyczajnie oszukana. Werdykt w kategorii blog literacki, to chyba jakiś żart albo prowokacja. Wierszyki bardzo przypominają mi Pannę Poezjannę, którą kiedyś odkryła Kura. Poza tym wielu komentujących zwraca uwagę na błędy popełniane przez autorkę, które podobno poprawia po zwróceniu uwagi, ale znamienne, że są to (wyczytałam to w komentarzach w treść się nie zagłębiałam) błędy typowo aŁtoreczkwe:

Szamanka

Ptaszniczka

Niejaka Joanna stwierdziła, ze "ten konkurs stracił twarz". To on ją kiedykolwiek miał?

Falka

Konkurs Na Bloga Roku - [konstruktywny komentarz] ... [/konstruktywny komentarz]
Nie przyznaję się, że jestem przedstawicielem tego samego gatunku co ci blogowicze. Oczywiście, hipotetycznie zakładając, że oni są homo sapiens sapiens.

Trzynastoletni ojciec - w tym miejscu zrobiłam fikołka do tyłu razem z fotelem.

Ktosza

Wierszyk szacownej laureatki przypomina mi to, co się recytuje na najbardziej żałosnych szkolnych akademiach. Kariera przed nią, nie ma co...

Falka

Poezja przypomina mi wierszyk o osie, który mieliśmy napisać w czwartej klasie na kółko. Też podobny układ, podobne rymy, ale o niebo śmieszniejsze.

Miyu

Idi

Ja czytałam na Pudelku o tym 13-letnim ojcu. Szczerze mówiąc, dla mnie to jest śmieszne. Ja to w ogóle mam jakieś złe poczucie humoru, ponieważ dzisiaj w ramach biologii oglądaliśmy filmiki i jak były jakieś rzeczy, dla niektórych obrzydliwe i mówili "bleeee" to ja myślałam "ale fajne!" i się śmiałam ;p No i do tej akcji z dzieckiem ludzie podchodzą raczej na luzie, zakładają jego fankluby itp. Mnie to jakoś ogólnie śmieszy.

a ja taka nieuczesana?

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem sama, jak to skomentowac. Chryste.

Ptaszniczka

I pomyśleć, że ta kobieta jest babcią...

a ja taka nieuczesana?

Nauczy wnukow, jak robic glitterki.

Btw., wybiera sie ktos na Open'era?

kura z biura

Glitterki dobre w każdym wieku. Taki łobrazecek wykonała ku czci swej ukochanej autorki fanka pod pięćdziesiątkę:
[link widoczny dla zalogowanych]

Szamanka

Raven

Mon Dieu!

To chyba kryzys wieku średniego/menopauza.
Zagadka rozwiązana - babcie bywają autorytetami. I dlatego mamy ukochane wnuczki grasujące po blog.onecie

Szamanka

Czytam wypowiedź Raven przy piosence o babciach. Klikam na następną, a tytuł jej... "Glitter" xD

Tak się przypadkowo ładnie się ułożyło... xD

A moja babcia ledwo umie włączyć komputer, co tu mówić o internecie... za to dziadek śmiga po Allegro i pochodnych.

Furia

Ile się ma lat na czwartym roku w Hogwarcie, bo ja się nie znam na Harrym Potterze, a muszę wiedzieć?

Cobitorre

Wydaje mi się, że 14/15. Tak przynajmniej wyliczyłam.

Rinnel

Harry miał 14, bo urodziny miał w lipcu, przed rozpoczęciem roku. Na piąty miał 15 i tak dalej.

kura z biura

Inni chyba tak samo. Z tego co pamiętam z dyskusji na forum fanów HP, do Hogwartu szły dzieci, które UKOŃCZYŁY 11 lat przed rozpoczęciem roku szkolnego, stąd zdarzały się różnice rocznikowe (podobno, sama tego nie sprawdzałam). Ktoś urodzony w tym samym roku, co Harry lecz w listopadzie, poszedłby do szkoły rok później. Hm... może to w ogóle wynika z systemu angielskiej edukacji? Bo przecież w innym przypadku dzieci urodzone po wrześniu miałyby rok przerwy między podstawówką a Hogwartem.
A propos: czy istniały czarodziejskie podstawówki???

Kazuś

Kuro masz rację. Hermiona miała rok więcej niż Harry i Ron, bo miała urodziny we wrześniu.
O czarodziejskich podstawówkach nie ma nic mowy. Podejrzewam, że nauczeniem dzieci czytania i pisania zajmowali się rodzice. Ginny w pierwszym tomie na stacji rozpacza, że zostaje w domu. Trudno powiedzieć jak było w innych szkołach, bo wydaje mi się, że w Beauxbatons była inna ilość klas, a na pewno inaczej rozłożone kolejne egzaminy.
EDIT: A w sumie po co podstawówki oprócz nauki czytania i pisania? Czarodzieje przychodzili z zerową wiedzą magiczną do szkoły. (Teraz sobie przypomniałam.) Nawet różdżkę ledwo umieli trzymać.

Cobitorre

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy ktoś mógłby mi tę sztuczkę w jakiś sensowny sposób wytłumaczyc? ^^'

Kazuś

Wszystkie się zmieniają. Kiedyś coś podobnego z Venes analizowałyśmy. Różnicy człowiek nie zauważa, bo skupia się na jednej karcie.

Rinnel

Tak, znam to. Wszystkie się zmieniają. Zapamiętaj wszystkie, to zobaczysz.

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Offtopic	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 101, 102, 103 Następny
Strona 37 z 103