http://korzecka-milowicz.blog.onet.pl/

Furia

Blog polecany przez onet, jak większość po prostu uroczy. Autorka zabiła mnie regulaminem (to chyba pierwsza, która grozi pozbawieniem wolności, ale cóż to przecież blog o prawnikach). Chciałam najpierw poczytać, a potem założyć temat, ale po pierwszym zdaniu z najnowszej notki zmieniłam zdanie:

"Następnego dnia Dominik poszedł do szkoły z duszą na ramieniu i z ojcem."

Zapraszam do wspólnej lektury.

Ingrid

Onet to poleca? Jednym z bohaterów o polskim nazwisku jest Zac Efron (!) a kilka zdjęć wziętych jest z Istockphoto.com *Ómiera*

Furia

Mylisz się, te zdjęcia są z prywatnego archiwum autorek ;)

Ingrid

Oooo... Tego to nie wiedziałam. aŁtorki mają prywatne dojście do fotek
Za(d)ka Efrona? Ja chętnie wybiorę się razem z nimi (zupełnie przypadkiem kasując wszystkie zdjęcia Zadka z komputera).

Znalazłam jedno opko na temat znanego pairingu Hermi/Draco. I prawie Ómarłam. Para w nagłówku wygląda jakby się gryzła, nie całowała, a poza tym cóż za relaksująca muzyczka leci w tle! Pasuje niczym skarpetki do sandałów.
[link widoczny dla zalogowanych] - oto to cudo.

Kazuś

Onet niestety poleca różne potwory. Na początku naszej działalności wysłałam do nich mail z prośbą o polecenie nas, ale dowiedziałam się, że blogi tego typu są niepoprawne politycznie i ich nie polecają.
A polecanie czegoś z ortografem pierwszego stopnia w tytule jest moralne. Pisałam do nich maila, że polecając takie blogi niszczą poprawną polszczyznę, ale nie zareagowali. Wreszcie podpisywałam się pod petycją o dezinfantylizację strony głównej teen bloga. Jak zwykle bez rezultatu.

Lisa

Kruliczki zjaduy jej musk.
Ktoś tu przedawkował, mówię wam. Pytanie co.
Zac Efron synem Joasi Brodzik? Na jakim świecie żyję!

Czarna Kijana

"Na stole zostawiła kubek z niedopitą kawę, do której postanowiła wrócić"
Wróciła do kawy? Tak późno?! A biedna kawa, porzucona przez kochankę tyle czasu wyła w poduszkę! Ta kobieta jest bez serca!

Stworzonko

"Od razu wam mówię, że to nie jest opowiadanie medyczne i od razu mówię, że wszystko, co będzie w tym i następnych opowiadaniach związane z medycyną jest tylko i wyłącznie wytworem mojej wyobraźni."

Tylko weszłam na blogaska, a tu takie na wstępie... Beznadziejne.

kura z biura

Pffff.... kiedyś znalazłam blogaska z opowiadaniem kryminalnym, na początku którego autorka popełniła kilka zasadniczych błędów co do technik śledczych itp. Co wyłapałam, jako wierna fanka Grissoma. Na grzecznie zwróconą uwagę, że to i to jest nie tak, odpowiedziała (też zresztą grzecznie, tu nic do niej nie mam), że no tak, ale taka jest fabuła tego opowiadania i ona nic zmieniać nie będzie.

Hagath

Żebyście widziały, jak zaciekle potrafią się bronić przed krytyką autorki romansów historycznych... Ich bohaterki to często do bólu wyemancypowane, pyskate pannice, za nic mające sobie zdanie rodziców. Same jeżdżą na bale, flirtują z facetami bardziej bezpośrednio, niż współczesne nastolatki na dyskotekach, a mimo to są uwielbiane przez towarzystwo w każdym wieku i uważane za wymarzony materiał na żonę.
Argument autorki na stwierdzenie, że coś tu chyba nie tentego: "Nie znasz się!"

Lisa

Czego przykładem jest historia Toma, Księcia Ciemności. To perełka.

Kazuś

Dodaję do kolejki. Strasznie mi się regulamin spodobał. Szczególnie to, że kradnie czyjś pomysł (bohaterów) i straszy sądem gdy ktoś zrobi to samo.

kura z biura

Hagath, no bo przecież "określona epoka" to wyłącznie malownicze stroje, zamki i karoce, a żeby tak wczuć się w mentalność ludzi tamtych czasów... a po co? Zresztą, tu nie tylko aŁtoreczki należałoby krytykować. Filmy kostiumowe, różnego rodzaju seriale pseudohistoryczne (Xena, Herkules i ich klony) prezentują dokładnie to samo zjawisko. W najnowszej wersji "Dumy i uprzedzenia" Keira jako Elżbieta Bennet wydziera się na pana Darcy'ego, czego NIGDY nie zrobiłaby kobieta czasów Austen. I tak dalej. Dla dziewczyn, które swą wiedzę, hmmm... historyczną czerpią z takich "źródeł" jest absolutnie niewyobrażalne, że kiedyś np. słowo ojca czy matki było święte, że się mówiło do nich "panie ojcze" i "pani matko", że dziewczyna zbyt swobodnie rozmawiająca z mężczyznami straciłaby z miejsca reputację i wszelkie szanse matrymonialne. To przerasta ich możliwości pojmowania. A wystarczyłoby przeczytać choćby "Małgosia kontra Małgosia"...

Ghost Rider

A mnie najbardziej przestraszyła ta "Katarzyna Herman". Zmienić jedną literkę - a już będzie moje imię i nazwisko! Prawie zawału dostałam, bo pomyślałam irracjonalnie, że ktoś mnie do "opcia" wkręca!

EDIT: A gdzie straszy regulamin?

Kazuś

Na samym końcu pod notkami. Też go długo szukałam.

kura z biura

Skomciowałam ją. Następująco:

7. Wszystkie pomysły wykorzystane na blogu są pomysłami autorek. NIE WOLNO ICH KOPIOWAĆ. Jeśli to zrobisz, zostanie założona sprawa o złamanie praw autorskich. Grozi Ci wtedy nawet do 5 LAT POZBAWIENIA WOLNOŚCI.
- proszę mi wyjaśnić: jeśli w jakimś innym opowiadaniu ktoś napisze, że bohaterka, czy jej córka złamała nogę - dostanie 5 lat?

Ciekawe, co odpowie...

Averia

Furia

"Od razu wam mówię, że to nie jest opowiadanie medyczne i od razu mówię, że wszystko, co będzie w tym i następnych opowiadaniach związane z medycyną jest tylko i wyłącznie wytworem mojej wyobraźni."

To zdecydowanie nie jest opowiadanie medyczne, dziewczyna spadła ze schodów prowadzących na podest, a diagnoza lekarza dotyczy chyba staruszki poturbowanej przez tramwaj:

"Małgosia nie jest w najlepszym stanie, spadła wprawdzie z niewielkiej wysokości, ale na twardą posadzkę. Ma potrzaskaną kość biodrową i kość udową złamaną z przemieszczeniem, podejrzewamy, że ma wstrząśnienie mózgu. Konieczna jest operacja biodra."

To jeszcze nic, bo lekarz nie pozwala matce zobaczyć się z połamaną córką:

"- Mogę się z nią zobaczyć?
- Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł. Ona i tak jest zdenerwowana, a pani cała się trzęsie. "

Tragedia i to nie tylko medyczna. Nie powinno się pisać o czymś, o czym nie ma się zielonego pojęcia, ale cóż.
Urzekły mnie również zawarte w tekście linki, do najrozmaitszych obrazków, oczywiście z prywatnego archiwum autorek. Opisom zdecydowanie mówimy precz.

kura z biura

Podoba mi się ta złota myśl na początku:

Przyjaźń jest jak piękna, ale kolczasta róża. Prawdziwy przyjaciel mocno trzyma za łodygę...

...dlaczego ja mam skojarzenia?

Ingrid

Ja jako Ta, Która Zawsze Ma Skojarzenia, teraz akurat nie mam skojarzeń. Starałam siędoszukać jakiegoś podtekstu, ale jakoś tak nie wyszło.

kura z biura

Może to jest moje prywatne skrzywienie psychiki... dawno dawno temu przeczytałam harlequina, w którym w pewnym momencie bohaterka "wprawnymi ruchami zaczęła reanimować jego przywiędłą łodygę". I tak mi zostało. Jeśli chodzi o łodygę.

Falka

Może jestem dziwna, ale też mam skojarzenia.

Ingrid

Jeśli wy dwie macie skojarzenia, a ja nie, to znaczy, że ja jestem dziwna.

Lisa

Dwa do dwóch- też nic mi na myśl nie przyszło. Harlequina rzuciłam po trzech stronach.

Kazuś

A ja miałam skojarzenia.

Ptaszniczka

A ja nie. Nadal remis ^^

ELenka

Po tym co napisała kura-mam skojarzenia....

Stworzonko

Ja też mam skojarzenia... Pięć do trzech!

Falka

Nie uważacie, że robi się offtop?
Chociaż z drugiej strony, to rozmawiamy nadal o blogasku i skojarzeniach z nim związanych.

Kazuś

Zabiję, poćwiartuję, posiekam! Tytuł jednego rozdziału "pożyczyła" sobie od Chmielewskiej. Niech znajdę tam pół cytatu z książki, a dziecko życia mieć nie będzie!

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Oceńcie to!	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3 Następny
Strona 1 z 3