Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Pią 12:57, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie, że Wy mi tu offtop robicie?!
Wypad tam gdzie trzeba i nie paskudzić mi tu więcej!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Eye_Gel
Komciopożeracz
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ze Stumilowego Lasu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:26, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Pseplasamy. *robi słodkie oczka z bitą śmietaną* Ale ja już więcej złych książek nie mam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ingrid
Straszny Forum
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z mrocznych zakątków Opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:31, 29 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja nie poleciłabym nikomu książki "Trzy ostre sardynki". Sam tytuł powala, a i treść inteligencją nie grzeszy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mia
Porn
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Odwyk dla uzależnionych od internetu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:31, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja raczej nikomu nie poleciłabym książki: "Plotkara". Przeczytałam ją co prawda całą, ale naprawdę... straszne. Opowiada o życiu strasznie bogatych nastolatków z Nowego Jorku. Toną w nałogach, mają się za lepszych, są zdemoralizowani i, jak jest napisane na tylnej okładce książki: śpią - czasem ze sobą nawzajem. Przepis na tę książkę - mnóstwo seksu, dużo kasy, trochę narkotyków, debilizmu i szczyptę (powtarzam - szczyptę) miłości".
Nie będę udawać takiej, która przenigdy nie zagląda do literatury młodzieżowej (bo zaglądam. Rzadko, ale jednak. Przykład: "Zmierzch"), ale ta książka... Młodzież w niej nie była zdemoralizowana w sposób pouczający, tak jak w "Dzieci z Dworca Zoo". Była zdemoralizowana w spoób zdemoralizowany.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Czarna Kijana
Japończyk
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:11, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jedyne lekturki z literatury młodzieżowej, które pozostawiły po sobie w miarę miłe wrażenie, to książki z serii "Dziewczyny..." J. Wilson, oraz książka C. Pitcher "Nie da rady bez czekolady".
Całą resztę nawet kijem nie tknę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mia
Porn
Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Odwyk dla uzależnionych od internetu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:02, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Czytałam "Dziewczyny...", ale akurat mi średnio się podobały. Trzynastolatki wahające się, czy nie uprawiać z chłopakiem seksu? Niemniej jednak w porządku był fakt, że główna bohaterka nie miała w sobie nic z Mary Sue.
Ostatnio zmieniony przez Mia dnia Pon 14:03, 01 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
undeadlily
Wszy fotek
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cmentarz Rakowicki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:12, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hyyy... Jak byłam młoda, to czytałam namiętnie romansidła z serii 'Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty' wydawnictwa Da Capo. Każda książka traktowała o tym samym, co było już wspomniane, czyli:
* ona poznaje jego i zakochuje się w nim
* próbuje zdobyć jego miłość
* prawie są już razem, ale się kłócą
* godzą się i zaczynają być parą
Jedna książka była odstępstwem od normy - "PS Kocham Cię", gdzie on umiera bodajże na raka.
Teraz uważam, że wszystkie są nudne i głupie.
Harlequiny to oddzielna sprawa, bo lubię je czytać, jak nie mam co robić, a nie mam ochoty na cięższą lekturę.
"Cierpienia młodego Wertera" - Miałam je na prezentacji maturalnej, choć nigdy nie przeczytałam, ale i tak uważam tę książkę za koszmarek literacki.
"Krzyżacy" byli naprawdę nudni. Matka się nade mną ulitowała i wypożyczyła mi film.
"Dziady" - Również część prezentacji. Zakręcone jak ogonek świni. Nic z tego nie zrozumiałam.
Na maturze miałam jeszcze takie lekturki jak "Romeo i Julia", "Dzieje Tristana i Izoldy" oraz "Władca Pierścieni". Do nich nie mam zastrzeżeń. :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gumi
Lord Zdechła Żaba
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:29, 13 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Magiczna przemiana. Ratunku! Dziewczynka traktująca ojca jak bankomat wypłacający alimenty. Doprowadza do tego, że jej koleżanka (12 lat) przez całą dyskotekę całuje się z chłopakiem - i jest z tego dumna. Nazywa się Wyrocznią Mody i pisze beznadziejne wypracowania na angielski. Coś strasznego! Czytał to jeszcze ktoś oprócz mnie i ma podobne zdanie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Catherine
Sweat Bunny
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małomiasteczkowość Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:01, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
"Cierpienia młodego Wertera..."- Goethe wielkim poetą był, ale ta książka to pomyłka...
Wątek miłosny jest okropny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Sob 23:02, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wątek miłosny?! Czy ja coś przegapiłam? Bo to, co ja czytałam nie zawierało ani pół fragmentu o tym, co powszechnie nazywa się miłością. Było żalenie się jakiegoś totalnego nieudacznika.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ida
Agent Ani
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie z Rzeszowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:48, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
"Cierpienia młodego Wertera" kiedyś próbowałam przeczytać w ramach odchamiania się. Ogólne moje wnioski są takie, że chyba jednak zostanę chamem, a oprócz tego popieram wszystkich, którym się nie podobało.
"Antygona". Wiem, wiem, klasyka, Sofokles, i w ogóle. Ale takie jakieś nieżyciowe. I denerwujące jeśli chodzi o postawy bohaterów: postawa Kreona denerwująca, Antygony denerwująca, Ismeny denerwująca i tak dalej. Wolę mit o Labdakidach w wersji tradycyjno - mitologicznej, a nie tej sofoklesowskiej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:44, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to tragedia antyczna i pochodzi z 442 p.n.e. ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skrzydlata
Creazy Nastolatka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:07, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jak to było.. "Wyznania Kathy". Nie poleciłabym tego nikomu. Straszne. Nie mam siły nawet wyjaśniać, co tam jest, powiem tylko - horror na ziemi. Molestowanie, gwałt, bicie , znęcanie się psychiczne i fizyczne nad małym dzieckiem. Ksiązka jest potworna, I nie mogłabym nawet spojrzeć na okładkę. Napisana na podstawie przeżyć autorki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kruczycha
Cholernie Dramatyczny Neseser
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:38, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
My tu gadu, gadu o klasyce, a zapominamy o współczesnych autorach. Mam taki zwyczaj, że staram się czytać książki do końca, bo uważam, że taka niedoczytana powieść jest jak zmora prześladująca w bezsenną noc. I nawet jeśli mi się nie podoba to walczę do do ostatniej sylaby.
Dwie z niefajnych, ale mających miano kultowych w kręgach moich znajomych, i nie tylko, dały mi szczególnie w kość. Pewnie zostaną tu zbesztana nieźle, ale co mi tam, wyrażam swoje zdanie. Jak tu Sofoklesowi nawet się obrywa to mogę śmiało pisać:)
Paulo Coehlo "Weronika postanawia umrzeć". Bohaterka potwornie irytująca ( w typie egocentrycznej, rozlazłej ameby i niech mi wybacza wszystkie ameby), scena masturbacji obrzydliwa! Ogólnie kiszka! Nadmienię, że inna powieść Cohelo "Demon i Panna Prym" była super, ale ta - okropna! Jednak wolę już bezczelnie szydzącego ze swoich bohaterów Pratchetta niż pouczającego i starającego się przypodobać czytelnikowi Coehlo.
Kolejna to "100 lat samotności" autor znany: García Gabriel Marquez. Wszyscy paplali jakie to super, a dla mnie była prawdziwa drogę przez mękę. Klimat był budowany nieźle, ale potem zaczęły się schody. Nawarstwiające się pokolenia, córki, synowie, ciotki, stryjki, babki, dziadkowie, kuzynostwo... kutwa... Połapać się w tym sztuka prawdziwa! Małżeństwa, narodziny, zgony, kto, z kim, ile razy... Eh ciężko. Ledwo się oswoiłam i poznałam jakąś postać, pojawiały sie kolejne zaciemniające cały obraz. Kolejny minus to rozpasanie seksualne. Nie mam nic przeciwko wysmakowanej i eleganckiej erotyce w powieściach, ale wszechogarniająca bohaterów chuć była po prostu koszmarna! Chwilami miałam wrażenie, że autor tak układa fabułę by móc wtrącić kolejną ostrą scenę. A nie było to trudne. Rodzinka powiększać się musiała, a Marquez nie udawał, że dzieci znajduje się w kapuście. Podobały mi sie tylko nieliczne motywy w tej książce.
To są moje niepolecane, choć pewnie niektórzy się nimi zachwycają. Mnie natomiast nic tak nie drażni jak ślepe chwalenie książek i autorów, bo akurat są trendy i wszyscy to czytają. Dlatego jak mi sie coś nie podoba to mówię otwarcie, a nie ochoczo śpiewam w chórze pochwalnym.
Dziękuję za uwagę. Rozpisało mi się trochę ;)
Ostatnio zmieniony przez Kruczycha dnia Nie 22:44, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ida
Agent Ani
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie z Rzeszowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:32, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
@Furia - Zdaję sobie jak najbardziej. Nie myśl sobie, że przeczytałam jakieś streszczonko zamiast lektury, albo że ją przeczytałam i nie zrozumiałam. Przeczytałam w całości i zrozumiałam dobrze, jako że mitologią starożytnej Grecji i starożytnością w ogóle się interesuję. Ale po prostu... nie przemawia do mnie jako całość. Podobał mi się tylko jeden fragment - rozmowa Kreona z Antygoną, to starcie dwóch kompletnie różnych światopoglądów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ktosza
Porn
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: somewhere over the rainbow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:36, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kruczycha napisał: | Jednak wolę już bezczelnie szydzącego ze swoich bohaterów Pratchetta niż pouczającego i starającego się przypodobać czytelnikowi Coehlo. |
O, o, o. Mam tak samo. Coehlo to, moim zdaniem, literatura pseudoambitna, przesycona łopatologicznymi, niby-głębokimi sentencjami typu "Człowiek żyje dla swojej przyszłości." (sic!) I na gadu-gadu do opisu można je potem wrzucić, takie wygodne! (mam znajomą, która tak robi. Do szału mnie tym doprowadza, naprawdę :>) Jeśli chodzi o refleksje, Pratchett faktycznie jest o wiele lepszy, chociaż ludzie, którzy literatury fantasty nie znają, wrzucą go po okładce do kategorii "bajki" i pójdą zachwycać się Coehlem.
Czy brzmię jak Pratchettowa fanatyczka? To dobrze.
Co do książek, których nie polecam... No, może nie aż tak, że odradzam, ale muszę się gdzieś wyżalić. Czytam właśnie "Panią Jeziora" Sapkowskiego i jestem nieludzko wkurzona. Wiele razy zabijali mi już ulubionych bohaterów, ale, kurde
nigdy jeszcze nie wybili mi wszystkich ulubionych bohaterów przez kilkadziesiąt stron!!! A większość dosłownie pod rząd, strona-dwie, i pada następny! Kurde, to saga o wiedźminie czy teksańska masakra piłą łańcuchową?
(Jak zacytujecie, literki się powiększą. Nie chcę spoilerować, może niektórzy nie lubią...)
Ze zgrzytaniem zębów, ale jednak jeszcze bym to zniosła. Ale dlaczego, dlaczego, dlaczego
JEDYNYM GŁÓWNYM BOHATEREM, KTÓRY PRZEŻYJE, JEST TA PIERDOŁOWATA CIRI? NIENAWIDZĘ JEEEJ! Postać w 100% marysuistyczna, denerwująca jak cholera, a na dodatek wszystkie fajne postacie zginęły przez nią.
No. Poniosło mnie trochę, ale naprawdę nie podoba mi się ta książka, zwłaszcza, że od pewnego momentu Geralt i Yennefer zaczynają się zachowywać, jakby przeszli lobotomię. O Ciri nie wspominając, ale ona zawsze się tak zachowywała. A szkoda, bo na początku "Pani Jeziora" podobała mi się bardziej, niż poprzednie tomy. Trochę mniej chaotyczna, kilka świetnych zabiegów stylistycznych...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:37, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Napisz mi proszę, po którym fragmencie mojej wypowiedzi stwierdziłaś, że zarzucam Ci czytanie streszczeń Ido.
Ostatnio zmieniony przez Furia dnia Pon 16:38, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ida
Agent Ani
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie z Rzeszowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:49, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Droga Furio, nie miałam zamiaru moją wypowiedzią dać ci do zrozumienia, że czuję się urażona, bo mi zarzucasz czytanie streszczeń. Bo faktycznie, nie zarzuciłaś mi. Napisałam, że przeczytałam "Antygonę" w całości, żebyś ktoś nie pomyślał, że wypowiadam się o książce nawet jej nie znając.
Nie chciałam rozpoczynać żadnej kłótni ani zrażać cię do mnie samej. Jeśli tak to odczytałaś, to przepraszam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:02, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nic się nie stało, nie przepraszaj mnie, bo mi głupio ;)
Zdziwiło mnie po prostu, że nazwałaś "Antygonę" utworem nieżyciowym, a moją wypowiedzią chciałam podkreślić, że z racji wieku ma do tego pełne prawo.
Kruczych bardzo mi się podoba Twój styl i argumenty. Ja natomiast mam na odwrót, kiedy zaczynam się męczyć i każde zdanie czytane jest z bólem, to rzucam taką książką bez skrupułów, chociaż czasem nie powinnam. Są wypadki kiedy się zmuszam, ale dzieję się to rzadko, dlatego pewnie za mną snuje się mnóstwo takich zmór, może nawet dlatego mam problemy z zasypianiem.
Twórczość Paulo Coelho poznawałam w szkole podstawowej, jego utwory czyta się miło i przyjemnie, ale jak dla mnie symbolika nachalna. Zgadzam się z Ktoszą, łopatologia straszna, pseudo ambitne frazy w sam raz do pamiętniczka albo na nagłówek do bloga. Po "Pielgrzymie", "Alchemiku" i "Piątej górze" dałam sobie spokój.
Gabriel García Marquez - nie przetrwałam "100 lat samotności" chociaż miałam ją w domu rok i zabierałam się za nią kilka razy. Za to bardzo mi się podobała "Miłość w czasach zarazy".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Pon 17:05, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja byłam zmuszona przeczytać "Alchemika" na olimpiadę. Nie podobał mi się ani trochę. "Jedenaście minut" dużo lepiej mi się czytało. Może bez zbędnego zachwytu, ale książka jest całkiem, całkiem. Były fragmenty, które mi się zdecydowanie nie podobały, ale było ich mniej niż tych które były dobre.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Falka
Psychopatyczna Mangusta
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z czeluści Tartaru Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:06, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ktosza, moim skromnym zdaniem "Pani Jeziora" jest najnudniejszą częścią sagi o wiedźminie. Ale czy to naprawdę jest o Wiedźminie? Więcej tak problemów i rozważań Ciri, która aż tak bardzo Mary Sue nie przypomina. Fakt, od niej zależą losy świata, każdy ją chce, ale ona jednak woli żyć spokojnie. Ale o tym można pisać i pisać.
I tych kilku bohaterów mi najbardziej szkoda. Chociaż zginęli bez powodu i na darmo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ktosza
Porn
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: somewhere over the rainbow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:10, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Falko, a tak swoją drogą: nick wzięłaś sobie z Wiedźmina, czy to zbieg okoliczności? Co do Ciri, uważam ją za podręcznikową Mary Sue, a nawet jeśli nią nie jest, denerwuje mnie strasznie i chyba nie ma szans, żeby to się zmieniło.
"Pani Jeziora" faktycznie nie jest o wiedźminie, ale formalnie zalicza się do sagi, którą nazywa się przecież sagą o wiedźminie (ależ masło maślane mi wyszło). I zaczynałam ją z nastawieniem, że faktycznie właśnie o nim będzie. Pewnie dlatego tak mnie zirytowała ta książka.
A dla mnie najnudniejszy jest chyba jednak "Chrzest ognia".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Falka
Psychopatyczna Mangusta
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z czeluści Tartaru Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:56, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mój nick powstał (a raczej go sobie przywłaszczyłam) celowo.
Co do Ciri, mam mieszane uczucia.
"Chrzest ognia" - mi się podobał, ale cii... o gustach się nie dyskutuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skrzydlata
Creazy Nastolatka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:23, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
... A ja Wiedźmina nie czytałam. Ot, tak. I raczej nie zamierzam. Co do "Jedenastu minut" autorstwa Paulo Coelho, książka jest taka sobie. Przeczytałam połowę, bez specjalnego zachwytu. Fabuła ani trochę mnie nie wciągnęła, miałam wrażenie, że mimo całego tego opisu, bohaterka jest jakaś taka.. pusta, nijaka. Nie ma tego czegoś, o co czytelnik może "zaczepić" uwagę. Dla mnie była jedną z tysiąca podobnych do niej, szarych kobiet, które skończyły tak, jak ona. Zaznaczam jednak, że nie doczytałam tej książki to końca.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Obiektywna
Tanie Bravo
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:52, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
NIENAWIDZĘ "Strzeżcie się chłopcy" i "Polowanie na mamę". Pierwsza jest o trzynastolatkach, które rodzice zostawili same w domu na ok. rok (och, jakie prawdopodobne) i które za punkt honoru biorą sobie poderwanie sąsiada. Druga to historia o dziewczynce i jej niańce, które umawiają ojca dziewczyny, wdowca, na randkę poprzez portal samotnych serc (facet nic o tym nie wie), a jednocześnie jego córka próbuje go zeswatać z niańką. Nudne, przewidywalne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:22, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja nie polecam nikomu książki "Tunele". Niby takie wciągające, niby się tyle dzieje, a tak na prawdę, to flaki z olejem są ciekawsze. A co do Wiedźmina, to mi się również(tak jak Falce) Pani Jeziora wydaje najtrudniejsza. Utknęłam w martwym punkcie na ucieczce Ciri z jednorożcami i mi nie idzie. Chrzest Ognia? Moim zdaniem, im wcześniejsza część tym przyjemniej się czyta. Miecz Przeznaczenia był świetny. Mogę bez końca czytać opowiadanie o "dobrym interesie", tego całego Dudu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szamanka
Joanna Trygulgul
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle Oblivion Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:07, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
"Felix, Net i Nika" Rafała Kosika. Główna fabuła jest dość ciekawa, ale cała "codzienność" jest na tyle nienormalna i ugrzeczniona... Pierwsza część bardzo mnie zachęciła, ale byłam wtedy dużo młodsza. Chciałam przeczytać całość, ale każda następna część jest gorsza od poprzedniej, najnowszą już chyba sobie odpuszczę...
Ostatnio zmieniony przez Szamanka dnia Pon 2:39, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:28, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że się wtrącę, ale bardzo proszę abyście oprócz tytułu podawały autora. Tak dla porządku ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gumi
Lord Zdechła Żaba
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:49, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Souad - "Spalona żywcem" i inne tego typu wytwory powstałe po 11 września.
Są dwie fabuły:
1. Ona jest córką Taliba i obrywa od niego, widzi jak topi/bije/torturuje jej rodzeństwo, a następnie wyzwala się i ucieka do wspaniałego europejskiego lub amerykańskiego kraju, gdzie panuje dobrobyt.
2. Ona poznaje go(muzułmanina) w jakimś europejskim lub amerykańskim kraju. Wychodzi za niego za mąż. Rodzi mu dzieci, on te dzieci jej odbiera wywozi, a wtedy ona jedzie za nim, przeżywa męki, katusze w jakimś islamskim kraju. Zabiera dzieci, wraca i pisze jak ona nienawidzi talibów.
Książki takie kosztują zazwyczaj 9.90, a ich jakość jest odwrotnie proporcjonalna do ceny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:40, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, nie załapałam. Cena jest bardzo niska, czyli jakość bardzo wysoka. To czemu byś jej nie poleciła?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|