Ulubione filmy

kura z biura

To była lodówka wykładana ołowiem ;)
Mia, koniecznie, koniecznie obejrzyj "Poszukiwaczy zaginionej Arki", pierwszą, najlepszą, kultową część cyklu o Jonesie. A gdybyś złapała jonesowego bakcyla, to zapraszam tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przepraszam za bezczelną reklamę ;)

Ingrid

"Poszukiwacze zaginionej Arki" to był pierwszy (i jedyny) film z Indianą Jonesem, który widziałam i podobał mi się.

Mia

Oo! Poszukam sobie informacji na temat filmu w internecie. Lubię akcję, więc jeśli będę miała możliwość - obejrzę.

Daiquiri

Mój ulubiony film to ,,torkue,, i ,,the fast the furious,, oba filmy są związane motoryzacją dlatego je lubie

Gumi

,,Marzyciel" z Deppem w roli głównej. Chciałabym też obejrzeć ,,Pora Umierać", ale nie mogę nigdzie tego dorwać.

Lisa

Żałuję, że nie obejrzałam "Ring 2" na TVN. Po prostu rano musiałam wcześnie wstać, a oglądanie horrorów do wpół do drugiej nie służy mojej buźce. A film zapowiadał się nieźle, może kiedyś wypożyczę

Kazuś

Jeśli nie oglądałaś jedynki to nie żałuj. Bardzo dużo nawiązań do pierwszej części. Podobał mi się. Kocham Ring za to, że nie ma tam "wyskakiwaczy", a jedynie sceny sugerujące, że zaraz coś wyskoczy.

Mia

ZARAZ. Kiedy Ring był na TVNie? O nie, jeśli niedawno to strasznie żałuję.

Chociaż moja mama pewnie nie - po jedynce bałam się strasznie. I trwało to przez kilka tygodni. Głównie denerwowałam się przez studnię na mojej działce. Domyślcie się dlaczego. ^^"

Falka

"Ring", ale tylko japoński.
Mia, ale to była najlepsza scena!

Mia

Wiem, toż przecież oglądałam i nie zaprzeczam - była genialna! ^^
To horror działający na psychikę. I bez szaleńca z nożem potrafi straszyć.

Catherine

Mój ulubiony film- "Upiór w Operze". Zaraz po nim plasuje się "Death Note".

Furia

Który "Upiór w operze", bo trochę ich było.
Jest film "Death Note"?

Catherine

Ten najnowszy z Gerardem Butlerem.

Jest. Miałam raz na komputerze, ale skasowałam i teraz nie mogę znaleźć :(

Furia

[link widoczny dla zalogowanych] Znalazłam :)

EDIT:
Ściągam.

Mia

Khem. Dzisiaj Halloween (czy jak to się pisze). Co roku tego dnia oglądam horrory, niestety w 2008 telewizja nie zaproponowała niczego, co by mnie zbytnio interesowało. Dlatego też będę po raz drugi oglądać "Milczenie Owiec".

Furia

Masz rację. Może i wachlarz propozycji jest dość szeroki, ale niestety troszkę niezbyt świeży. Już wolę "Horrory w środowe wieczory" tefałenu.
Skoro telewizja nie dba o moją rozrywkę, to będę musiała poradzić sobie sama - ostatnio zakupiłam GW z filmem "Grindhose: Planet Terror", dzisiaj sobie go odświeżę.

Lisa

Żałuję, że nie mam już Canal+. Dziś od samego rana jest maraton Treehouse Of Horror - halloweenowych odcinków Simpsonów. Obejrzałam kilka w internecie, ale to nie to samo.
Ja rzadko oglądam horrory. Nie przepadam za nimi.

Raven

Ale horror horror, czy film dla studentów anatomii?

Furia

Miyu

Mia

Tak w ogóle, jaki horror najbardziej Was przeraził?
Jako taką dość zabawną rzecz dodam, że moją mamę przestraszyła strasznie "Planeta Małp". Potem nie dawała rady wchodzić do domu, bo bała się, że małpa stoi na półpiętrze i chce ją złapać laską za nogę. ^^

Miyu

Klątwa, to jedyny horror po którym się bałam ciemności, amerykańska wersja, japońska jest zbyt pogmatwana.
Bo zawsze znajduję jakieś racjonalne powody dla "tych złych", czemu są tacy.
Klątwa była irracjonalna, napędzana nienawiścią.
A po za tym reżyserowie wykorzystali różne sytuacje, bo kiedy dziecko się boi chowa się pod kołdrę. Myśli, że jest tam bezpieczne.
Plus te odgłosy *dreszcze*

Mam wielką słabość do wampirów, zwłaszcza dobrych filmów o nich, których jest... No, niewiele.
Możecie jakieś polecić?

Furia

Wampiry kiedyś bardzo lubiłam, ale ta tematyka została skomercjalizowana i kolejne jej odsłony były coraz mniej świeżym podejściem do tematu.
"Nosferatu - symfonia grozy" - absolutny klasyk niemieckiego ekspresjonizmu z 1922 roku
"Blood: The Last Vampire" - anime, w dodatku o ile pamiętam krótki metraż, ale swego czasu mnie zachwyciło świeżością podejścia do tematu (chociaż może ono wcale nie być świeże, bo nie znam się na tej tematyce w ujęciu anime)
"Jestem legendą" - właściwie, to nie można z całym przekonaniem powiedzieć, czy istoty tu pokazane są wampirami, ale mają cechy wampiryczne
"Zagadka nieśmiertelności" - obsada doborowa, film o potrzebie piękna w każdym aspekcie nieżycia ;)
Ja tam lubię jeszcze Blade'a, ale oczywiście nie z powodu walorów artystycznych dzieła.

A ostatnim filmem, który mnie przeraził był "Shutter - widmo", gdzie to dosłownie zostało potraktowane sformułowanie "mieć kogoś na sumieniu".

Hagath

Ostatnio odświeżyłam znajomość z moją starą miłością - Dziewiątą Kompanią. Aż wstyd przyznać, że zapomniałam o niej przy pierwszym podejściu do tego tematu. Cudo, po prostu cudo.

Mia

Byłam na "Zmierzchu" w kinie... Mam nadzieję, że nie offtopuję za bardzo, bo mój ULUBIONY film to na pewno nie Twilight. Ta sama opinia jest na moim miniblogu.

Było po co tam jechać. Możecie mi uwierzyć. Dawno się tak nie uśmiałam. Z gry Roberta - miałam co do niego słuszne obawy - z licznych niedociągnięć (Kiedy Edward opowiada Belli o tym, jak Carlisle przemienił go w wampira, padał deszcz i krople spłwały po jego włosach. Ale, fenomen, w następnej chwili wszystko już było suche), z bardzo elokwentnych dialogów (- Powiedz to. Na głos. Powiedz. Powiedz. (...) - [Jesteś] Wampirem.), jeszcze raz z gry Pattinsona (w tej sali biologicznej sprawiał wrażenie terminatora; A tak w ogóle, po co im w klasie wiatrak? Przecież Forks jest deszczowe i zimne.).

Niestety, film był chaotyczny. No i wycięli świetne sceny, a dodali inne - jak na mój gust, niepotrzebnie. W zasadzie nie było widać tej plakatowej miłości i jakoś nie czułam magii. Po prostu chichotałam razem z moją przyjaciółką, która też czytała książkę.

Ale miał też swoje plusy. Mecz baseballa był super, aktorka grająca Alice znakomicie pasowała. No i w sumie film tak się nie dłużył.

Kiara

Rzadko oglądam filmy, głównie dlatego, że jestem komputerowo upośledzona i nie znam się na programach, z których możnaby je ściągnąć.
W kinie też raczej nie bywam, mieszkam w małym mieście i jedyne miejscowe kino ma dość marny repertuar :P

Ale moimi zdecydowanymi faworytami są Amelia i Czekolada.
Oba filmy mają ogromny urok, uwielbiam do nich wracać :)
Gorąco polecam.

Zdziecinniała jestem nieco i znacznie częściej niż filmy oglądam bajki, najlepiej Disney'a. Moją wielką miłością jest Król Lew - ukochałam sobie go w wieku kilku lat i oglądałam pierwsze dwie części codziennie, swojego czasu znałam też na pamięć wszystkie dialogi. Ogromny sentyment mam do tej bajki, jest po prostu śliczna, przeurocza, pełna ciepła i pięknych, dobrych uczuć. Jako pięciolatka za każdym razem płakałam przy śmierci Mufasy... i zostało mi to do dzisiaj. Wzrusza mnie też fragment drugiej części, kiedy Kiara szuka Kovu i leci ta cudna pioseneczka 'Świat jest lepszy gdy jesteś obok Ty'. <333 Kooocham. Z żadnym filmem czy bajką nie jestem tak emocjonalnie związana. To była po prostu Miłość od pierwszego obejrzenia ;)
Wieeem, dziwna jestem. Ale disney'owski Król Lew to po prostu cudo jest.

Rinnel

Moim ulubionym filmem od niedawna jest Wildchild. Sama nie wiem dlaczego. Być może powodem jest moja ukochana, chociaż nieco schematyczna przemiana głównej bohaterki, z amerykańskiej laluni w angielską panienkę i chociaż w duszy zostało trochę z amerykanki, to jednak duchowa więź z matką zwyciężyła.

Czarna Kijana

Mnie ostatnio (nie wiedzieć czemu) zachwyciła ekranizacja "Władcy Pierścieni", w każdym razie ostatnia część, bo tylko tą widziałam. Do tego stopnia, że mam zamiar całą trylogię przeczytać.

Rinnel

Jak to "nie wiedzieć czemu"? Przecież "Władca Pierścieni" to genialny film. Jeden z najlepszych, jakie oglądałam.

Krzysiek

Polecam edycje rozszerzoną każda część trwa około 1,5 godziny dłużej :)

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Hobby	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4 Następny
Strona 3 z 4