Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Obiektywna
Tanie Bravo
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:57, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jest źle, tylko wypluję zęba. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:12, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Biedny ząb! Uściskaj go ode mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Obiektywna
Tanie Bravo
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:09, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście!
Tak nawiasem, Kleofas (ząb, rzecz jasna) Cię pozdrawia!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:45, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oj, jak mi miło! Jak będę chciała porozmawiać z Kleofasem to napiszę Ci na priva, a teraz bądźmy grzeczne i nie offtopujmy(poprawia mi na niestopujący O_o).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Obiektywna
Tanie Bravo
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:47, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiście.
Chciałam Was spytać, co sądzicie o kuchni włoskiej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:48, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Moim skromnym zdaniem; najlepsza ze wszystkich!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Obiektywna
Tanie Bravo
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:54, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Miło, bo moim też!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Śro 23:43, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W sumie z kuchnią włoską nie miałam zbyt wiele styczności. Oliwki, oliwę z oliwek i mozzarellę uwielbiam, ale już spaghetti mniej. Oryginalna pizza we Włoszech też mi jakoś specjalnie nie smakowała. Podoba mi się pomysł śniadania kawa + ciastko, późny obiad i lampka wina do obiadu. O, melony też uwielbiam. I owoce morza zawsze mi smakowały, ale niestety nie mam zbyt często okazji ich jeść. Moja mama raz próbowała przyrządzić, ale skończyło się tak kompletną katastrofą, że dalszych prób zaniechaliśmy. Chyba jednak minęło wystarczająco dużo czasu, by spróbować jeszcze raz...
Ostatnio zmieniony przez Kazuś dnia Śro 23:45, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
ELenka
Łup Grzebać
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Rivendell
|
Wysłany: Czw 1:15, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kuchnia i generalnie włoski styl życia-kocham, uwielbiam, ubóstwiam :D Oprócz owoców morza, mimo szczerych chęci nie jestem w stanie tego przełknąć...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ptaszniczka
Anioł Struś
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górna półka działu "Koszmary".
|
Wysłany: Czw 15:17, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Móminek uwielbia pizzę, spaghetti i mozarellę.
Za to Averia ma obsesję na punkcie wszystkiego, co włoskie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lia
Hory Bloguś
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:52, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kocham kuchnię włoską, oprócz dań z owocami morza. Kto wpadł na pomysł, żeby jeść biedne krewetki i ośmiornice?
Jak sądzicie, czy jest coś, czego człowiek by nie zjadł?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:15, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja z owoców morza lubię paluszki krabowe i krewetki koktajlowe(dobrze wysmażone) innych jeszcze nie jadłam xD
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ingrid
Straszny Forum
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z mrocznych zakątków Opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:35, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jadłam kiedyś ślimaki, ale to nie owoce morza. Krewetki i paluszki krabowe to standard :) Kawior też nie jest taki zły. Przynajmniej w sałatce :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Raven
Mafija
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:50, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Z włoską wersją spaghetti i pizzy nie miałam styczności. Natomiast wersję polską i chorwacką - uwielbiam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ELenka
Łup Grzebać
Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Rivendell
|
Wysłany: Pią 0:15, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Raven_KKS napisał: | Z włoską wersją spaghetti i pizzy nie miałam styczności. Natomiast wersję polską i chorwacką - uwielbiam. |
Żałuj, dziewczyno, żałuj... Włoskie spaghetti-niebo w gębie... Pizza zresztą też. Włoskie spaghetti, włoskie wino, włoskie słońce, włoski kelner...Żyć nie umierać:D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Pią 11:16, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Włoska kawa do tego jeszcze. I Wenecja...
EDIT: A ja mam jeszcze wino kupione w Wenecji w lodówce:D (Właśnie sobie przypomniałam.)
Ostatnio zmieniony przez Kazuś dnia Pią 11:18, 06 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Obiektywna
Tanie Bravo
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:42, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
I słoneczna Toskania z aromatem świeżych pomidorów i bazylii... ach...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lisa
Jolanta Rutowicz
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 20:25, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kuchnia włoska? Jestem na tak. Ale za mozarellą nie przepadam, zwłaszcza na pizzy. W moim mieście niedawno otwarto Delikatesy Kolonialne. Szkoda, że ceny są dosyć wysokie, bo można tam kupić przepyszne oliwki z parmezanem (moje ulubione, w końcu jestem oliwczarą), salami i różne sosy. Zaglądam tam od święta.
Co do pierogów - dziś miałam na obiad :D Pychota, zjadłam z mięsem i ruskie. Początkowo nie byłam zbyt dobrze nastawiona do pierogów jakie kupujemy, ale z czasem je polubiłam. W mojej rodzinie najlepsze lepią babcia i prababcia. Istne niebo... Poza tym zdarza mi się jeść pierogi Jawo. Nawet smaczne.
Cytat: | Lisa! Zmieniałaś awatar! A ja tamten tak lubiłam... Idę się pociąć! |
Tamten był właściwie chwilowy. Zwykle mam R'Osa w awatarze, ale Welsh Open dopiero pod koniec miesiąca. Poza tym byłam na Ronniego zła, bo fatalnie grał.
A Lajam uroczo ryczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga.M
Prawie jak Us6
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Sob 22:59, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mój debiut na forum :)
Pierogi... Lubię pierogi. Ruskie, z mięsem, z serem i kaszą gryczaną, z serem na słodko, z kapustą i grzybai, z jabłkami... Problem polega tylko na tym, ze ni ecierpię ich lepić...
Poza tym uwielbiam wszystko, co gotuje moja mama. Nie jadłam w życiu tak dobrej zupy pomidorowej, jak jej. Moja mama musi gotować zdrowo i lekkostrawnie, bo ma kamienie w woreczku żółciowym. Odpadaja więc potrawy smażone i tłuste. Nawet kotlety mielone tylko podsmaża, a potem dusi. Nie przepadam tylko za zupą ogórkową, bo wg mnie smakuje jak ścierka.
Kiedy gotuję sama, zwykle udaje mi się osiągnąć zamierzony efekt. Wyjątkiem były dwa pierniki, które okazały się zakalcami, i mrożone warzywa na patelnię. Mieszanka chińska, badaj by ich... Widać do wszystkiego można dodać bambusa i twierdzić, że jest chińskie. No dobrze, sama coś takiego robię, ale zawsze mówię, ze to jest "pseudo-chińskie". W każdym razie, te warzywa okazały się mało jadalne. Ale to nie moja wina, tylko producenta. Tak więc nie umieszczam ich na liście moich niepowodzeń kulinarnych.
Co innego gotowa polewa w torebce, którą rozpuszczałam w mikrofalówce. Zgodnie z przepisem. A i tak okazało się, że nie tylko wyleciała z torebki (fabrycznie zamkniętej), ale jeszcze postanowiła perfidnie i bezczelnie zmienić kolor z białego na czarny. Mikrofalówkę jakoś doczyściłam.
Ach, no i, oczywiście, nie można zostawić mnie w domu z zadaniem pilnowania czegoś, co stoi na gazie z małą ilością wody w sobie, jak bigos albo ryż. Trzeba to często mieszać. Zawsze się przypala, diabelstwo...
Poza tym, idzie mi w kuchni raczej dobrze. Lubię eksperymentować, ale nie mam po temu wielu okazji. Mam za to popisowe numery na różne okoliczności. Na przykład ciasto jogurtowe. Niby proste, ale nikomu nie chce się tego robić, bo wziąwszy razem z czekaniem, zabiera zbyt dużo czasu. No i ciesteczka francuskie, vol au vent czy coś takiego. Coś na kształt babeczek, z dziurką w kształcie gwiazdki, napełnione galaretką i pomalowane na brzegach białą i ciemną czekoladą. To robię tylko na wigilie klasowe moim braciom. Smaczne, ale roboty na dwa dni. A i to jeśli kupuję gotowe ciasto francuskie. Inaczej to na trzy.
Ostatnio zmieniony przez Aga.M dnia Nie 13:24, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:26, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj! Chciałabym umieć upichcić coś więcej niż jajecznica. Lubię lepić pierogi. Dziwne, nie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ptaszniczka
Anioł Struś
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górna półka działu "Koszmary".
|
Wysłany: Nie 10:48, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Aaa! Moje oczy! Moje oczy! Litości, błagam!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:59, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ołć. Faktycznie, Aga. Mogłabyś?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga.M
Prawie jak Us6
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Nie 13:24, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przepraszam. Poprawiłam. Może wreszcie to zapamiętam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hagath
Łup Grzebać
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 19:09, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
To nie był żaden błąd. Adze na pewno chodziło o wcześniej zważone warzywa, czyli w skrócie ważywa :)
Ostatnio jestem tak leniwa, że szczytem moich kulinarnych wysiłków jest włożenie gołąbków do mikrofalówki. Ale kilka tygodni temu zdarzyło się stać pół dnia przy garach, by zaimponować facetowi. Opłaciło się ^^
|
|
Powrót do góry |
|
 |
a ja taka nieuczesana?
Bosky Drako
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: dolina Muminków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:52, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Macie przepisy na jakieś fajne ciastka?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga.M
Prawie jak Us6
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Nie 16:45, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
To mają byc ciastka, czy może być ciasto? Bo mam takie coś jogurtowe. Można by rzec, dietetyczne.
Skład:
Herbatniki na spód (dobre są Elitki. Mogą być biszkopty, jak kto woli)
6 opakowań galarekti, trzy np. truskawkowe i trzy cytrynowe
4 duże jogurty naturalne (wg mnie najlepsza jest Bakoma, bo jest gęsta)
cukier (w wersji dietetycznej można zrezygnować)
Wykonanie:
Rozpuścić dwie truskawkowe galaretki w 250 ml gorącej wody i jedną w 500. Do garnka wlac dwa jogurty, dodać 4 łyżki stołowe cukru. Wlać galaretkę rozpuszczoną w 250ml wody (musi być dobrze rozpuszczona, kryształki żelatyny wyglądają nieestetycznie i są niesmaczne. Jeśli nie ida się dobrze rozpuścić, można przelać przez sitko) i wymieszać mikserem. Wstawić do lodówki, żeby trochę zgęstniało. W tym czasie ułożyć na blasze do pieczenia spód z herbatników. Na spód ostrożnie wylać masę jogurtową i wstawić do lodówki, żeby zastygło. Kiedy będzie już całkiem stałe, delikatnie i powoli wylać galaretkę. Najlepiej za pomocą łyżki wazowej. Galaretka musi być chłodna, inaczej rozpuści wierzchnią warstwę masy i stanie się mętna. Jeśli będzie lana mało delikatnie, alebo na niezastygniętą masę, zrobi w niej dziury. Masę z galaretką wstawiamy do lodówki i czekamy. Kidy galaretka już zastygnie, powtarzamy operację z pozostałymi jogurtami i galaretką.
Są już truskawki, całkiem z resztą dobre, więc można zrobić ciasto truskawkowe. Po zrobieniu masy z galaretką truskawkową, wylewamy cienką jej warstwę na herbatniki i układamy przekrojone na pół truskawki. Kiedy ta cieka warstwa zastygnie, wylewamy resztę masy, a dalej to już wiadomo.
Można użyć też innych owoców, ale trzeba pamiętać, ze niektóre, jak np świeże kiwi, uniemożliwiają zastygnięcie galaretki.
W wersji z owocami proponuję użyć jednego smaku galaretki.
Ostatnio zmieniony przez Aga.M dnia Nie 16:46, 31 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Raven
Mafija
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:04, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ciasteczka wyciskane
Składniki
- 0,5 kg mąki
- 2 łyżeczki proszku
- 1/2 - 3/4 szkl cukru pudru
- 1/2 kostki miękkiej margaryny
- 2 jaja
Mąkę, proszek i cukier puder przesiać.
Wrzucić resztę składników.
Można wkropić kilka kropel ojekju zapachowego.
Wyciskać przez to urządzenie, za pomocą którego wyciska się krem na tort - taka wielka strzykawka z nasadką (męczące!)
lub dodać mniej mąki i szprycować.
Piec na złoty kolor w 175 stopniach.
Znalezione w internecie, ale wypróbowane - są pyszne!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga.M
Prawie jak Us6
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Nie 23:34, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
O, takie coś można robić w sposób mniej męczący, jeśli ma się specjalną nakładkę do maszynki do mięsa.
Ostatnio zmieniony przez Aga.M dnia Nie 23:35, 31 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Sob 19:05, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
W tematach kuchennych: Nienawidzę kwaśnej kawy!
I właśnie, szukam dobrej kawy, w cenie średniej (do 25 zł powiedzmy), nadającej się do parzenia w ekspresie (a więc drobno mielona odpada), która nie będzie kwaśne. Carte noir (chyba nazwy nie przekręciłam) spełniała te wymagania, ale ostatnio nie widziałam jej w sklepie i kupiłam Lavazzę. I jest kwaśna! Ble.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:23, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Po przeczytaniu pierwszej linijki myślałam, że doświadczyłaś tego, co ja dzisiaj rano. Na śniadanko dostałam kawę z solą! I żadne "ojej ojej przepraszam Kochanie" nie sprawi, że zapomnę, jak to smakowało.
W temacie kaw do ekspresu jestem zielona, na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pracowałam w Nescafe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|