Serial H2O

Skrzydlata

A, kojarzę! Oglądałam jeden odcinek, gdzieś od środka, jak pilnowałam dzieciaka. Więc tam chyba siostra oblała czymś tamtą blondynkę, której się nogi zamieniły w ogon, a potem im kaczka po domu biegała... bocian? Bez sensu. Jak one noszą spodnie i majtki, to jak im ogon wyrasta, to niby co się z ubraniem dzieje? Gdy "przejdzie" atak, normalnie powinny być nagie od pasa w dół! Też się zastanawiam, jak one się myją, jak piją? A jak się zupą obleje, to się liczy?

Ptaszniczka

Skrzidło, bo to jest tak, że jak w super-duper-zarąbistych-filmach coś się wydarzy, tak jest i koniec. Skoro po przemianie odzyskują swoje dolne partie odzieży, to znaczy, że odzyskują i nie powinno się zgłębiac w szczegóły, bo za dużo czasu to pożera; a nuż rozpadnie się cały koncept? I co wtedy? Teraz już rozumiem tych producentów - jak wpadną na pomysł podczas przerwy obiadowej i nie chce im się wymyślac, dlaczego jest tak, a nie inaczej (albo sam pomysł skutecznie to uniemożliwia), robią z tego kompletny kicz; wiedzą, że takie pierdoły będzie oglądac tylko ta mniej myśląca połowa ludzkości, której nie obchodzi, dlaczego po zrośnięciu się kończyn dolnych i ponownym rozłączeniu ubrania zostają na swoim miejscu. Grunt, że opwiada to o nastolatkach, które usiłuja ratowac świat czy coś równie oklepanego. I że sie tam całują.

Furia

A co ze śliną? Co się dzieje, kiedy któraś się przypadkiem obślini? No dobrze, to jest kulturalny serial o syrenkach, a syrenki się nie ślinią, ale co z całowaniem?

Skrzydlata

Ale mnie się te wszystkie "filmy dla nastolatków" wydają takie same... ja nie widzę różnicy między HSM, a innymi filmami, które lecą na Disney Channel i Zig Zap. Przecież wszędzie jest to samo. Banda nastolatków, ich niestworzone problemy, zawsze jest jakaś szkolna piękność, która oczywiście jest największym wrogiem głównej bohaterki. I oczywiście, główna bohaterka zazwyczaj przyłapuje swojego chłopaka na pieszczotach z inną jej podobną panienką. A potem są kłótnie z rodzeństwem i tak dalej. Mnie się wszystko zlewa w jedną, bezładną, bezsensowną i skrajnie absurdalną całość. Chociaż może dlatego, że jestem niedosłysząca, i nie rozumiem, co mówią. Jedyny film, jaki mi się podobał to "Juno".

Furia

Z tą małą różnicą, że Juno to nie jest "film dla nastolatków".

Ptaszniczka

Na urodzinach koleżanki oglądałyśmy właśnie ten film; byłam chyba jedyną osobą, która podczas sceny wspomnień bohaterki dotyczących seksu powstrzymała się od głupawych komentarzy.

Raven

Bo dla innych jest to po prostu zbyt skomplikowane... Zobaczyć coś innego...

Furia

Przypomniałam sobie, że jako dziewczynka też oglądałam serial o syrence. Miała na imię Mako i zrezygnowała ze swojego ogona dla chłopaka, a miała tylko 15 lat. Uwielbiałam ending to wam wkleje. Za kare. Opening też.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ptaszniczka

Za karę? Czymze sobie zasłużyłyśmy?!

Ale faktycznie, całkiem sympatyczne ^.^

Kazuś

O, a o syrenach był kiedyś jeszcze jakiś inny serial. Wiem, że w grę wchodziła jakaś podwodna stacja badawcza, a syrena była dziewczyną zamieszkującą bezludną wyspę, czy coś w ten deseń. Kojarzy ktoś?

Idi

Ślina zawiera w sobie wodę, ale to nie jest sama woda. Tak samo z zupą chyba.

Ja jednocześnie nie oglądałam ani jednego odcinka H2O oprócz przypadkowego rzucenia okiem, jak to gdzieś leciało i nie rozumiem waszego zdziwienia, bo to przecież nie pierwszy serial/film tego typu.
A pamiętacie takie coś, co babka ukrywała, że jest syreną, potem ją porwali do przeprowadzenia na niej badań, jej facet ją uratował i na końcu razem płynęli pod wodą? To było na tych samych zasadach, jak prawdopodobnie wiele innych filmów.

Kazuś

Idi to o czym piszesz to nie to samo o czym ja pisałam? Tam też w grę wchodziły jakieś badania. Wiem, ze chyba jacyś nastolatkowie ukrywali ją chyba przed naukowcami...

Furia

To był "Plusk!" z Tom'em Hanks'em i Deryl Hannah, Idi. Oczywiście, że pamiętam.
Chodzi raczej o to, że w latach 80-tych mogli wciskać ludziom ciemnotę w filmach, ale teraz, kiedy mamy za sobą taką bogatą historie kina, to jest to raczej obrażanie inteligencji widza i odgrzewanie starawych kotletów.

Kazuś

To mi chodzi o coś innego. To o czym ja piszę to był serial dla młodzieży. TVP kiedyś emitowało...

Raven

To nie była syrena, tylko kosmitka. Nie miała ogona, tylko oddychała pod wodą. Serial zwał się "Dziewczyna z Oceanu", leciał na Minimaxie.
Nie do końca pamiętam, czy faktycznie była kosmitką, ale była z ojcem i siostrą - oni chyba pomarli. A jak spadła z klifu, to ją uratował wieloryb i miała przez to moc...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I grała w nim POLKA?! (patrz - 3 link)

Kazuś

No rzeczywiście:). Ale byłam bardzo blisko. Prawie pamiętałam o co chodziło. A ja na pewno widziałam to na TVP tylko nie wiem czy 1 czy 2.

Skrzydlata

Widziałam w sumie trzy filmy o syrenach. 1. Akwamaryna. - Niewiele się różni od opisywanego w tym temacie serialu. I jescze, mgliste wspomnienie syreny, w jakimś filmie... coś z naukowcami. Chyba byłam mała, to wspomnienie jest naprawdę bardzo mgliste. Ale właśnie przez nie, wyobrażam sobie syrenę zupełnie inaczej. Nie, że fikuśna panienka, zamiast nóg mająca rybi ogon... Dla mnie zawsze były to kobiety, ze szponiastymi dłońmi, błony między palcami, płetwiasty grzbiet, ostre, dzikie rysy twarzy i całkowicie czarne, pozbawione białek oczy. Upiorny uśmiech, "ozdobiony" rzędem ostrych zębów. Nie wiem jak to nazwać. Wodnik, syrena, tryton?

Ptaszniczka

Z przyczyn oczywistych "Mała Syrenka" odpada. Ale fakt, też wyobrażałam sobie syreny właśnie w ten sposób. Aż do obejrzenia H2O... Teraz syreny to dla mnie przygłupie ślicznotki z połyskującymi ogonami...

Mia

A ja jakoś zawsze wyobrażałam je sobie jako piękne dziewczyny z rybimy ogonami. Może dlatego, że we wczesnym dzieciństwie namiętnie czytałam "Księżniczkę".

Furia

Dla mnie syreny nieodparcie kojarzą się z Arielką, ale wizja mrocznych syren jest bardziej interesująca i inspirująca. W końcu to mitologiczne, drapieżne nimfy wodne. Oczywiście popkultura zmieliła je i wypluła w postaci (dzisiaj kojarzonej z syreną, a raczej syrenką), uroczej dziewczynki ze stanikiem z muszelek ;)

Raven

Właściwie, to skoro nie są chrześcijankami, to skąd wiedzą, co zakrywać? o_0

andzia96r

O ostatnio trafiłam na ten serial :D

Falka

A może rozwiniesz swoją wypowiedź? (taka mała sugestia)

H2O oglądałam, ze dwa odcinki podczas mojej ostatniej choroby. Wynudziłam się za wszystkie czasy i wyłączyłam telewizor. Treść, jak to treść seriali dla młodzieży - miłość i inne tego typu rzeczy. O elementach "fantastycznych", które miały zaciekawić, wypowiadać się nie będę.

Ptaszniczka

"Elementy fantastyczne"? *rozgląda się* Gdzie?

Ghost Rider

Ja kiedyś czytałam książkę o takiej dziewczynce, co mieszkała na łodzi, a zawsze, gdy wpadła do wody, wyrastał jej ogon. Tylko, że ona musiała się zanurzyć cała, żadne mycie się pod prysznicem ani oblanie zupą nie skutkowało przemianą.
Właściwie to pamiętam tylko tyle. Jakieś raczej durne i nastolatkowe to było...

Falka

andzia96r

Mia

A mi się kiedyś śniło, że stawałam się syreną kiedy zjadłam Raffaello. W zsadzie całkiem przyjemny sen.

Ptaszniczka

Ja bym tak nie przeżyła. Jestem uzależniona od Rafaello.

Falka

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Hobby / Filmy	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 Następny
Strona 2 z 3