Komedie romantyczne

Furia

Trochę spóźniłam się z tematem, ale cóż.
Komedia romantyczna uważana jest za gatunek niskich lotów. Nie dajmy się jednak zwieść stereotypom! Dobrze zrealizowana może być źródłem rozrywki, ale i niezapomnianych wzruszeń. Recepta na nią jest prosta: dwoje ludzi się spotyka, coś iskrzy, następuje zwrot akcji i wszystko kończy happy end. Struktura prosta, ale twórczo wykorzystana daje ciekawe efekty. Jakie są wasze ulubione filmy z tego gatunku? A może jesteście zawziętymi przeciwniczkami wszystkiego co romantyczne? Zapraszam do dyskusji!

Moje typy:
50 pierwszych randek - uwielbiam takiego Adama Sandlera. Niewątpliwie film o miłości pokonującej wszystkie bariery i przeciwności losu. Wspaniały motyw poświęcenia dla rodziny, słodki pingwinek i atmosfera rodem z Dnia Świstaka. Do tego motyw muzyczny będący połączeniem "Somewhere over the rainbow" i "What a wonderful world" w wykonaniu Israela Kamakawiwo'ole.
Zakochany bez pamięci - co zrobić, kiedy dręczą nas wspomnienia nieszczęśliwej miłości? Chciałoby się je wymazać, ale czy zawsze jest to dobre posunięcie? Wraz z wymazaniem tych wspomnień tracimy przecież cząstkę nas samych. Świetne role epizodyczne, genialny w swej prostocie pomysł i bardzo barwne wykonanie.
Lewy sercowy - kameralny film o trudnej miłości, szukaniu szczęścia i przełamywaniu barier, o miłości, która nadaje rytm życiu i dodaje sił. Jeżeli nastawiasz się na typowe poczucie humoru w stylu Sandlera, to nie polecam.
Powrót do Garden State - kameralne kino ze świetnym klimatem i muzyką. Jeden z moich ulubionych filmów. Powrót do rodzinnego miasteczka jest dla głównego bohatera okazją do zmierzenia się z problemami. Historia budzenia się do życia. Szalona rola Natalie Portman.
Wielki podryw - przede wszystkim komedia ze wspaniałą obsadą. Mama i córka żyją z naciągania bogaczy. W rolach głównych Sigourney Weaver, Jennifer Love Hewitt, Ray Liotta, Jason Lee i Gene Hackman.
Prosto w serce - przebrzmiały gwiazdor popu pisze piosenkę dla popularnej, młodziutkiej gwiazdki. Pomaga mu w tym dziewczyna od podlewania kwiatów (Hugh Grant i Drew Barrymor). Duży plus za piosenki w wykonaniu Hugh, a szczególnie za teledyski do nich!
Był sobie chłopiec - znowu Hugh Grant, tym razem w roli zblazowanego bogacza, który nigdy nie pracował. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje wyalienowanego chłopaka i jego ekscentryczną matkę.
Zaczarowana - bardzo ciekawa mutacja najbardziej popularnych disneyowskich motywów. Połączenie animacji i filmu aktorskiego, naiwny, ale uroczy.
Uwierz w ducha - absolutny klasyk. Nic dodać nic ująć.

Rinnel

Również uwielbiam powyżej wymienione, "Zaczarowaną" i "Uwierz w ducha". Dorzucę jeszcze musical "Mamma mia", znanego i uwielbianego "Shrek'a" oraz "Asterix'a i Kleopatrę"

Ktosza

Asterix i Kleopatra to komedia romantyczna?

Ja uważam, że najlepsza komedia romantyczna to "To właśnie miłość". Fantastyczna obsada (Colin Firth, Alan Rickman, Hugh Grant, Emma Thompson, absolutnie fenomenalny Bill Nighty i uroczy epizod Rowana Atkinsona), świetny scenariusz (kilka czy kilkanaście przeplatających się historii miłosnych bardzo rozmaitych: od groteskowej pary nieśmiałych dublerów scen erotycznych do dość dramatyczniej historii zdrady małżeńskiej), nastrojowa muzyka (Santana, Dido, Sugababes i oczywiście Bill Nighty ^^) i tak dalej, i tak dalej... naprawdę polecam.

Ingrid

A mi się "Zaczarowana" nie podobała. Jak dla mnie zbyt naiwne.
Ale "Asterix i Kleopatra" był świetny.

Rinnel

Komedia romantyczna, bo komedia bez wątpienia, a Asterix kochał tę służkę Kleopatry, więc można wliczyć.

Kazuś

Rinnel z takimi założeniami, to możemy dojść do wniosku, że "Requiem dla snu" też jest komedią romantyczną. "Asterix i Kleopatry" na pewno nie zaliczyłabym do komedii romantycznych.

Szamanka

Gdyby Zaczarowana nie była taka naiwna, straciłaby swój urok. Ja ją uwielbiam.

Ale ogólnie niewiele komedii romantycznych oglądam...

Raven

Kazuś

Ja jakoś nie mam szczęścia do komedii romantycznych. Większość tych, na które trafiam jest nie do przełknięcia. Jedna zapadła mi w pamięć i darzę ją szczególnym sentymentem, ale nie ze względu na walory, tylko na okoliczności w jakich ją pierwszy raz oglądałam. Jest to film "Książę i ja".

Kruczycha

Komedia romantyczne... Cóż przyznaję, że nie przepadam, ale bardzo fajny jest film "Orzeł kontra rekin". Absolutnie fantastyczny! Produkcji nowozelandzkiej. Obejrzyjcie koniecznie :)

Lisa

A Annie Hall to komedia romantyczna?
Bo zastanawiam się, czy nie obejrzeć.
"Prosto w serce" też mi się podobało. "Książe i ja" chyba też oglądałam... Poza tym nie fascynuje mnie ten gatunek filmów.

Rinnel

Był taki film... "Kate i Leopol", zdaje się. Świetne to było, naprawdę.

a ja taka nieuczesana?

Ja najbardziej lubie takie kompletnie odmozdzajace amerykanskie komedie romantyczne jak Eurotrip, czy American Pie. O ile to komedie romantyczne, ale chyba mozemy tak uznac. Teraz czekam niecierpliwie na Camille, bo gra Franco tam, ubostwiam Franco.

Furia

Lubię To właśnie miłość, ciekawe jest połączenie kilku wątków. Ośmiornica i homary w jasełkach wymiatają.
American Pie i Eurotrip komediami romantycznymi? Komedie owszem, ale nie nazywajmy każdego filmu z wątkiem romantycznym komedią romantyczną, bo tak jak napisała Kazus, dojdziemy do tego, że Rekwiem to komedia romantyczna.
Annie Hal jest boska, szczególnie, kiedy dzwoni w środku nocy do Allena, żeby zabił pająka u niej w domu.

Rinnel

Oho. Furio, pozwolę sobie polecić animację mojego brata, ze ścieżką dźwiękową z "To właśnie miłość" http://www.youtube.com/watch?v=45yg4Wt3K9o

Ptaszniczka

"50 pierwszych randek"? Pozwólcie, że wypowie się za mnie emotka: "<3333333".

Furia

Rinnel, ale w tej animacji nie została wykorzystana ścieżka dźwiękowa... to znaczy inspiracja jest czytelna, ale ten chłopiec tylko mówi, chyba że mój cudowny komputer znowu szwankuje.

Rinnel

Ja jak zwykle źle się wyraziłam. Tak, chodziło o mówienie. Nie wiedziałam jak to nazwać inaczej. A, że się tak spytam, podobało Ci się?

Furia

	Forum www.antsweet.fora.pl Strona Główna :: Hobby / Filmy	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1