Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ptaszniczka
Anioł Struś
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Górna półka działu "Koszmary".
|
Wysłany: Nie 20:44, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Szapi napisał: | Pierwsza ławka jest NAJLEPSZA na ściąganie! |
Taak, zwłaszcza, jak nauczycielowi nie chce się ruszyć tyłka, żeby połazić po klasie, tylko siedzi i gapi ci się w kartkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ingrid
Straszny Forum
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 917
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z mrocznych zakątków Opolszczyzny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:01, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam ;) Moja koleżanka kiedyś przykleiła sobie ściągę na biurku nauczycielki. Ale to działa tylko wtedy, kiedy biurko jest wyżej niż ławka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skrzydlata
Creazy Nastolatka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dawno, dawno temu, za siedmioma blokami i siedmioma ulicami pewego miasta mieszkała sobie... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:35, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A, no tak! Zapomniałam dodać, że moja klasa liczy 12 osób...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Furia
Trzecia ręka
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z uOsiedla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:03, 26 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy ja ściągam, to nad moją głową pojawia się wielka świecąca strzałka z napisem "Ona ściąga", dlatego robię to nieczęsto, a kiedy wchodzę na salę to siadam w pierwszych ławkach, bo i tak ściągać nie będę, a innym siedzenie na tyłach może tyłki uratować. Ściągałam po raz pierwszy na sprawdzianie z biologii w ósmej klasie, mieliśmy okropną babę, z którą lekcje polegały na tym, że ktoś przepisywał definicje z jej zeszytu na tablicę, a my to spisywaliśmy do zeszytów. Ponadto babsztyl odejmował punkty za udzielanie odpowiedzi własnymi słowami, wszystko musiało być tak, jak w jej zeszycie. Koszmar! Wolałam nie ryzykować i nawet można powiedzieć, że zrobiłam to w akcie buntu. Ściągałam też na egzaminie z filozofii, chociaż byłam dobrze przygotowana, ale po prostu nie chciało mi się pisać samodzielnie, bo kobieta była jakaś mało rozgarnięta. Pomogły mi w tym ławki z taką zabudowaną szufladą pod blatem. Wiąże się z tym meblem zabawna historia. W szkole średniej mieliśmy takie ławki, ale były też takie z usuniętą tylną częścią szuflady. Przed sprawdzianem z jakiegoś chemicznego przedmiotu Mateusz ułożył sobie otwarty zeszyt w szufladzie, w celu ściągania. Nauczyciel zaczął dyktować pytania, nagle przerwał i zwrócił się do Mateusza:
- Mateusz pomyliło Ci się, to nie ta ławka, schowaj ten zeszyt.
Na maturze, chociaż bardzo nie chciałam, wylosowałam miejsce na samym końcu, na szczęście obok Natalki, oczywiście konsultowałyśmy się i omawiałyśmy różne możliwości realizacji tematu. Atmosfera była bardzo luźna, jak na normalnym sprawdzianie, bo byliśmy jedyną klasą w całej szkole, która pisała wtedy starą maturę. Wyobraźcie sobie 27 osób w wielkiej auli, a komisja na scenie. :) Na maturze nie miałam ani jednej ściągi, co oburzyło moich rodziców. Po pierwsze, nie były mi one potrzebne, a po drugie, co miałoby na nich być? Streszczenia lektur? Przecież w pracy maturalnej, nie powinno się streszczać fabuł utworów, a je interpretować więc może interpretacje? Każdy utwór można interpretować w różny sposób. Reasumując: nie miało to sensu. Za to Wiola miała tyle ściąg, że kiedy przed samym egzaminem wyszła do toalety, eksplodował jej piórnik i wszystko wysypało się na ziemię. Zobaczyła to ze sceny nasza pani dyrektor i od razu się gwałtownie odwróciła plecami do zajścia. Chwyciłam ten piórnik i ściągi, wepchnęłam za marynarkę i pobiegłam szukać Wioli. Niestety, nie dało się tych ściąg poukładać z powrotem, ale ocena Wioli na tym nie ucierpiała.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Raven
Mafija
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swarzędz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:21, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
W tym roku na próbnej maturze z matematyki też dostałam miejsce całkowicie na końcu, w dodatku na środku. W połowie pisania nauczyciel z komisji (notabene były wychowawca) wyrwał mi arkusz odpowiedzi, obejrzał go (miałam zaznaczone odpowiedzi, bo pomyliły mi się godzina, o której mieliśmy skończyć) i stwierdził, że jeszcze jeden taki numer, to zabierze mi pracę i wywali z sali. Szkoda tylko, że nie wiedziałam, o co chodzi... W pobliżu mnie były po prostu jakieś rozmowy.
Ściągałam kilka razy w życiu, po czym moje sumienie mnie zagryzło. Jestem na to zbyt uczciwa. Potem się dziwię, że będąc w trakcie nabierania sentymentu do fizyki, otrzymuję gorsze oceny niż reszta...
Wiem, że gdzieś to pisałam, ale jak temat, to temat... Prawie się tu nie odzywam...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szapi
Japończyk
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ale że co? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:38, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Furia napisał: | Ponadto babsztyl odejmował punkty za udzielanie odpowiedzi własnymi słowami, wszystko musiało być tak, jak w jej zeszycie. Koszmar! |
Jakbyś opisywała moją babkę od geografii normalnie! Tylko u mnie jeszcze bonusik: trzeba umieć dokładnie nie tylko notatkę z zeszytu, ale i to, o czym gadała na lekcji. Nie znoszę jej.
Mómin, tfu, Ptaszniczka (ej, wolę Mómina, bo Ptaszniczka mi się z pająkami kojarzy), u mnie zwykle wszyscy nauczyciele, w sumie słusznie, zakładają, że ściągają najgorsi uczniowie, grupka chłopaków, którzy zawsze siedzą z tyłu, więc każdy nauczyciel trzyma się blisko nich.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lisa
Jolanta Rutowicz
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 20:19, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze o pracach domowych. Nienawidzę kiedy ktoś prosi mnie o zeszyt, żeby spisać zadanie. Nienawidzę. Raz w życiu odpisałam i tak źle to wspominam, że trzymam się z daleka od wszystkich tego typu akcji. Najgorsze jest to, że przez moje "Nie, nie dam ci zeszytu" jestem przez niektórych postrzegana jako niemiła i niekoleżeńska osoba. Słyszę tylko "Ale ty jesteś, no wiesz co... To tylko jedno zadanie, a ty nie dasz".
PS. Mam jutro sprawdzian z matematyki i ten, no... jakby ktoś mógł kciuki potrzymać za mnie ;]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szamanka
Joanna Trygulgul
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle Oblivion Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:44, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
*trzyma*
Lisa, a co się stało, że tak źle to wspominasz?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szapi
Japończyk
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ale że co? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:37, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
*trzyma* Do offtopu część kolejna: ja mam jutro z niemieckiego, a pojutrze, o zgrozo, zebranie.
U mnie, jeśli chodzi o prace domowe, to często jestem tą osobą, która spisuje, a nie daje spisać... :) Ale jak już coś mam, to rzucam zeszyt w wir rąk i niech się dzieje co chce, bylebym dostała go z powrotem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rinnel
Straszny Forum
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:30, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
*trzyma* Ja daję odpisywać zadania. Niechętnie, ale daję. Bo czasami mi też się zdarzy nie mieć odrobionego, a strasznie nie lubię zgłaszać "enepów".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Idi
Cytatomiotacz
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:54, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o odpisywanie, to daję i nie mam z tym problemu. Nie jestem zbyt lubiana w klasie, więc jak mogę coś dla kogoś coś zrobić, to bardzo chętnie. Spisuję również, głównie jeśli chodzi o uzupełnianie ćwiczeniówek - brr, ćwiczeniówki, kto to wymyślił. Ja złe oceny najczęsciej dostaję nie z klasówek czy odpowiedzi, a sprawdzania ćwiczeniówki, zeszytu, ogólnie z prac domowych - a raczej ich braku.
Trzeba sie za to będziee wziać, bo koniec roku się zbliża, na pewno te ćwiczenia będą sprawdzane na ocenę - muszę uzupełnić wszystko z historii i geografii.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ktosza
Porn
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: somewhere over the rainbow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:16, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A ja właśnie znacznie chętniej daję zadanie domowe, niż daję ściągać, chociaż robię i jedno, i drugie. Każdy może zapomnieć czegoś zrobić. No, chyba, że ktoś notorycznie nie robi i cały czas jęczy o zeszyt, ale w liceum już takich ludzi nie spotykam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szamanka
Joanna Trygulgul
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle Oblivion Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:35, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ktosza napisał: | No, chyba, że ktoś notorycznie nie robi i cały czas jęczy o zeszyt, ale w liceum już takich ludzi nie spotykam. |
Masz super klasę- większość moich koleżanek nigdy nic nie robi (o koledze nie wspomnę, bo myśli, że jest samcem alfa i ma wszystko gdzieś)...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Nie 22:24, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Taki mini absurd ze studiów: Był egzamin z angielskiego. Prowadząca przyłapała dwóch gości na bezczelnym odpisywaniu od siebie, tylko ich upomniała. Od mojej koleżanki inna dziewczyna spisała kilka odpowiedzi. Zostały wezwane na rozmowę z anglistką, która powiedziała, że jeśli jedna się nie przyzna, że ściągała to obu obleje egzamin. Dziewczyna się przyznała, co babka skwitowała: I tak bym pani nie zaliczyła, bo brakuje pani pół punktu. Czyli na dobrą sprawę, gdyby przyznała się ta druga, to oblałaby obie.
A tym chłopakom zaliczyła bez problemu...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szapi
Japończyk
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ale że co? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:38, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nauczyciele bywają bardzo niesprawiedliwi, niestety.
U mnie w liceum notorycznie ściągamy, moja kumpela pisze ściągi i drukuje ich całe kartki, po czym rozdaje po klasie, dodatkowo robimy sobie wzajemnie jeszcze bardziej szczegółowe. Praca zbiorowa ;)
Może to i złe, wiem, ale z drugiej strony choćby taka biologia: nie mam pojęcia o co chodzi, bo nie mam żadnych podstaw, nie chcę zdawać biologii, a dodatkowo ta babka ma nas centralnie gdzieś i sama prowokuje ściąganie, bo zadaje nam pracę samodzielną, po czym nie widzi, nie słyszy, można rozmawiać, spisywać, bezczelnie zrzynać z książek i wielgachnych ściąg.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Psychociocia
Siostrzeniec Vanessy
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Duszą Skandynawia, ciałem Zichenau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:22, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie nawet największy kujon w klasie ściąga. Ja sama zaczęłam w I gimnazjum. Najlepiej to u nas ściąga się na geografii. Nauczyciel jest rozgarnięty jak kupa liści i niczym się nie przejmuje.
Ja czasem też daję ściągać. Raz napisałam za koleżankę prawie cały sprawdzian i zdążyłam jeszcze napisać swój (w pół godziny);)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szapi
Japończyk
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ale że co? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:28, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie ostatnio na poprawie z biologii moja koleżanka, która miała tą poprawę napisać, wzięła kartkę i bazgrała po niej "lalalala, ale śmiesznie, hopsa hopsa" a potem koleżanka, która nie poprawiała, podała jej gotowca ze wszystkim spisanym prosto z podręcznika. Pani oczywiście nie zauważyła nic kompletnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Psychociocia
Siostrzeniec Vanessy
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Duszą Skandynawia, ciałem Zichenau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:56, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
My ostatnio mieliśmy rozdane przez kujona odpowiedzi do klasówki z biologii. Ale oczywiście połowa z posiadających odpowiedzi nie porobiła błędów, nauczycielka się domyśliła i od teraz żadnego ściągania z gotowych odpowiedzi:/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazuś
Mroczny zaklinacz klawiatury
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 2177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Niska
|
Wysłany: Nie 23:59, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Podobna sytuacja była u mnie na studiach. Jedna grupa zdobyła odpowiedzi do kolosa z angielskiego i umówili się, że nikt nie pisze na więcej niż 4, by nie było podejrzane. Dwie laski napisały na 100%. Ich komentarz? "Ojej, zapomniałam zrobić błędów." Babka się nie domyśliła, ale niesmak był.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szapi
Japończyk
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ale że co? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:01, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Swego czasu też mieliśmy gotowce z historii (dobre czasy, ojj dobre, człowiek się nie martwił, że nie zda) ale też zbyt dobre mieliśmy wyniki, więc się skapował i teraz mamy o wiele, wiele trudniejsze sprawdziany, niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Psychociocia
Siostrzeniec Vanessy
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Duszą Skandynawia, ciałem Zichenau Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:06, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ale za to biologica tak nas pilnuje...;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magdolińska
Parszywy Promenad
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:58, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A ja nie ściągam, ściągania nie uznaję, raz mi się zdarzyło (w sumie to tyle, że wypisałam wzory z fizyki i je miałam, nawet do tego nie zajrzałam potem) i generalnie uważam ściąganie za ogłupiające, oszukańcze i obrzydliwe, ale jak ktoś chce ściągać, to jego prywatna sprawa, nie moja, byle nie ściągał ode mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
foldare
Przyjaciel Kingusi
Dołączył: 09 Paź 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:31, 16 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ja nigdy nie ściągałem, podobnie jak Magdolińska - po prostu nie warto, potem męczy sumienie. Raz zrobiłem, hehe
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|